Gosiu , donica plastikowa , materiał nie powinien być rzadki ( typu gaza , czy coś tam) tylko normalna cienka szmata , np prześcieradło . szmaty musi być dużo . Donicę ustawiłam na grubym kartonie , zaprawę zrobiłam jak gęstą śmietanę , zostawiłam na 15 minut żeby zaczęła tężeć ,do środka włożyłam brzegi namoczonej w zaprawie szmaty , resztą owinęłam donicę , wygładziłam , jak podeschło wypędzlowałam drewnochronem . Cała zabawa trwała niecałą godzinę .
Danusiu czy dobrze zrozumiałam cały materiał zanurzyłaś w zaprawie ???
a i ta 1/4 zaprawy do płytek to znaczy ile wagowo ,bo wiesz worki są rożnej wielkości???
Wandziu , pomysł nie mój , zmałpowałam z tego forum , tylko pomysł lekko zmodernizowałam . Teraz dzielę się pomysłem z innymi . Marzenko , worek był napoczęty więc trudno mi dokładnie określić . Po konsultacji z eMem około 3-5 kg . Rozbieżność wagowa duża , robiłam zaprawę na oko , tak żeby tą ogromną powłokę dobrze namoczyć w zaprawie . Zrobiłam trochę i potem dorabiałam bo było troszkę za mało .Dziś sąsiadka pochwaliła się swoją donicą . Zamiast szmaty użyła firanki . Zaprawa nie chce się przyklejać do śliskiego materiału , w związku z czym zużyła dużo więcej zaprawy . Poza tym kupiła jakąś zaprawę cementową z piaskiem , piasek wałkuje się i wykrusza , nie ma gładkiej struktury . Mi bardziej podoba się z zaprawy klejowej do płytek , masa jest gładsza . Na szczęście sąsiadka się nie przejęła za mocno , jutro kończy to co zaczęła i bierze się za nową donice .
Danusiu ja też spróbuję zrobić ta donicę bo bardzo mi się spodobała ,wszystko już mam uszykowane ,tylko pogoda dzisiaj u nas paskudna bo jest okropnie zimno i wieje wiatr ,a ja zmarzluch jestem
Marzenko , fajnie jak zrobisz to koniecznie pochwal się . Mogę jeszcze podpowiedzieć , że powinno być dużo szmaty namoczonej w zaprawie konsystencji gęstej śmietany , jak by się okazało po zamoczeniu szmaty że jest za gęste to śmiało dolewaj po troszku wody o mieszaj tą zanurzoną szmata . Jak szmata ładnie się oblepi to możesz nią okrywać donice , udrapować , wygładzasz tą zawiesiną która zostaje na dnie pojemnika . Jak byś miała pytania to chętnie odpowiem , jestem strasznie ciekawa jak Ci wyjdzie .
Witaj Danusiu!...donica śliczna...
ja kilka takich prac mam za sobą...ale na pewno jeszcze coś będę tworzyla ...bo jest to takie inne...i tanim kosztem.
Ogród Twój bajeczny...cudowny...lubię w nim bywać..
Pozdrawiam serdecznie
Dziewczyny , jutro zrobię nową , tylko mniejszą bo zaprawę zużyłam i po kolei pokarzę co jak robię z zaprawą . Drewnochron był zwykły bez lakierów , taki wodnisty . Nie malowałam dokładnie , raczej pomazałam , pokostem za to malowałam dokładnie . kiedyś jak byliśmy w trakcie budowy domu , wyczytałam gdzieś że pokost zabezpiecza beton przed wchłanianiem wody , malowałam wtedy podokienniki zanim położyliśmy parapety .Teraz sobie o tym przypomniałam , dla tego donice pokostuję .
Gosiu i co tak tuptasz? . Napracowałam się dzisiaj okrutnie , upiekłam chleb, upiekłam ciasto, odkurzyłam mieszkanie, zmyłam podłogi, zrobiłam donice , zrobiłam osłonę na skrzynkę , która spędzała mi sen z powiek ale o obiedzie zapomniałam .M musiał zadowolić się kanapkami i surówką . A cha i robiłam foto .Tak o to zmierzch mnie dopadł na ogrodzie i chłód do domu zagnał.
Jeden dzień wolnego to troszkę mało . Żeby nie robić bałaganu o donicach będę pisała tutaj . http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=308