Alu - po tym głaskaniu palce się lepią - żywica.
gosia - mam nadzieję że u nas się rozpogodzi i wtedy wszystkie zakwitną inaczej będę ścinać posklejane kwiaty. Jak tam z pogodą u Ciebie we Francji?
Miłka - jak tylko przestanie padać to zaraz będą kwitły.
hanna133 - kolorek której róży?
Ewuś - kwiatów będzie mieć dużo, cieszmy się bo coś mi się widzi że ją zamówię u Petrovicza.
Asiu - rugosa ''Adam Chodun'' silnie pachnie, jest bardzo fajna tylko to rośnięcie szerokie mnie martwi. Jesienią niestety trzeba będzie ją przesadzić.
Nad ranem obudził mnie szum wody - padało bardzo silnie, przez 2 godziny ratowałam co się dało na ogrodzie. Róże są duże i podpory rozchodzą się na boki pod ciężarem róż pokrytych wodą. Na dodatek ziemia jest tak namoknięta że nie daje się rady wbić porządnie podpory. Szukałam już co mogłam by usztywnić pędy róż - a dziś mam dyżur ogrodniczy w ogrodzie - na popołudnie zapowiadają w Wielkopolsce możliwe burze nawet z gradem. Ma padać do czwartku.
Kilka zdjęć - Chianti niestety chce już rozkwitnąć ale z tego co pamiętam deszcz jej nie służy, krople zostawiają ślady na płatkach:
Dla Asi - rosa harisonii - po krótkiej rozmowie z mamą ustaliłyśmy że ją kupujemy do ogrodu, pięknie pachnie:
Agnes - cała w kwiatach:
