Jolu, przejrzałam watek dość pobieżnie, wybacz proszę, ale mam dziś mało czasu. Wpadnę innym razem, poczytam. Nie wstawiałaś zdjęcia tego dendrobium, który Cię tak niepokoi. Jeśli możesz, pokaż go.
Nie mam słów ile czasu mnie tutaj nie było
Powód ciągle ten sam, a że to choroba która dotyczy większość społeczeństwa, to liczę na wyrozumiałość
U moich falenopsisów całkiem nieżle się dzieje. Trochę ich kwitnie, tzn. jeśli dobrze policzyłam to 23szt. Oczywiście nie wszystkie kwitną bardzo obficie ale ogólnie jest na co popatrzeć.
Gorzej jest ze skrętnikami. Zastanawiam się czy je nadal lubię. Trochę mnie zirytowały. Wydawało mi się że najniebezpieczniejszy dla nich czas to zima. U mnie niestety teraz zaczynają mieć focha. Właśnie straciłam HIMERĘ1 i DRACULĘ. Pod wielkim znakiem zapytania jest też JOLA6050. straciłam też listek NINY i SEN NOCY LETNIEJ.
Jak mi padnie JOLA, to ich pobyt u mnie jest pod wielkim znakiem zapytania.
Dla poprawienia humoru, coś aktualnego
Jolu co się dzieje ? Może je tylko przelałaś ?
Ja jednego też prawie wykończyłam swoją miłością.
Bidulek miał opuszczone liście, więc go podlewałam i podlewałam, aż pewnego dnia zastanowiło mnie, dlaczego woda stoi i nie wchłania się.
A jak ziemia miała wchłonąć wodę, skoro było jej w osłonce prawie po brzegi...tyle ku pokrzepieniu serc
Nie martw się Na osłodę masz storczyki
Jolu co się dzieje z Twoimi skrętnikami? Ja też uważam że zima to dla nich najgorszy okres ale teraz wszystkie powinny rosnąć, może spróbuj je przesadzić.Z listkami to różnie bywa, czasami wydaje się że powinny się przyjąć bo są zdrowe i dorodne a niestety nie udaje się.