Ogród Edyty1

[Margo2]

Ja swoje wystawiłam dzisiaj na dwór, ale tylko na dzień. teraz juz z powrotem w domku. JUtro tez tak zrobię. Ale pewnie już za tydzień wszystkie będą nocowały.

[Edyta1]

Gosiu, jeśli Twoje rosły dotąd w domu, to przyda mi się stopniowe hartowanie .

Maju, miło, że zajrzałaś . Muszę skoczyć i ja do Ciebie . Wciąż nie otworzyłaś wątku ?

Tak więc wczoraj była u nas ciepła i większości słoneczna pogoda. Padało tylko przez chwilę .
Popracowałam solidnie w ogrodzie. Zebrałam gałązki świerkowe służące zimą za okrycie (było tego z 10 taczek ), rozkopcowałam wszystkie róże (66 sztuk) i pozostałe krzewy. Zaczęłam przycinać byliny.
Chłopcy dzielnie zajmowali się nie tylko sobą, ale też młodszą siostrą. Chyba wreszcie moje dzieci są na tyle duże, że będę mogła pracować w ogrodzie bez większych przeszkód .
Pod wieczór czułam się jak koń po westernie a nogi wlazły mi tam, gdzie było im najbliżej .
U mnie jeszcze za mokro, żeby siać.
Najpilniejsze prace na najbliższe dni to: oprysk olejowy, przycięcie krzewów i wycięcie zeszłorocznych badyli trawiasto-bylinowych.
Rabaty nadają się już do pielenia, ale jest za mokro, żeby na nie wejść.
Nie robiła zdjęć w ogrodzie, bo nie bardzo jest jeszcze co pokazywać, ale wstawię fotki gości, którzy odwiedzili mnie w piątek . Przychodzą do nas dość często, ale rzadko przechodzą do tej części ogrodu, przylegającej do ulicy .

[AGNESS]

Edytko widzę, że solidnie popracowałaś w ogródku Dziś pewnie czujesz każdą kosteczkę ? ale ile radości z tej pracy, mimo zmęczenia Świetnie, że masz już pomoc z dzieciaczków, że są w stanie zająć się sobą nawzajem, a Ty możesz popracować
Gości masz pięknych

[ewamaj66]

Z hostami do gruntu się nie spiesz-sama mam z tym kłopot W zeszłym roku posadziłam za wcześnie i przymarzły, bardzo długo się regenerowały.
Bażantów u nas w zasadzie nie ma, ale sąsiadka ostatnio widziała jednego. Może komuś uciekł? Ładne są

[Margo2]

A ja już zostawiłam swoje na tarasie. Dzisiaj wyglądały nieźle. A to była najzimniejsza noc. Może będzie już dobrze?

[Edyta1]

Strasznie długo mnie tu nie było . No cóż, zimą mam zdecydowanie więcej czasu na komputer. W sezonie ogródkowym są ciekawsze zajęcia .
Zaliczyłam komunię syna, więc łapię trochę luzu .
Wwstawiam trochę wiosennych zaległości .






























I moja tegoroczna duma - pierwszy kwiat piwonii drzewiastej kupionej rok temu .

[ewamaj66]

Aż mi szczęka opadła na widok piwonii Piękny kwiat Znów będę się martwić, że jeszcze drzewiastej nie mam
Zimą zwykle się dużo mówi, potem nie ma czasu

[Annes 77]

Edytko cudne foty,piwonia wow Koniecznie muszę kupić fioletową na jesień

[Jagusia]

ale dałaś po oczach sama nie wiem co chwalić najpierw...
piwonia oczywiście przepiękna...
urzekł mnie tez ten bielusieńki pierwiosnek
żółty pigwowiec - jest na mojej liście chciejstw, więc tez się zachwycam
i ten rh w łososiowym odcieniu
i wszystko inne też...

[Edyta1]

Jagusiu, pigwowiec w rzeczywistości nie jest żółty, tylko biały. Nie wiem dlaczego tak wyszedł na zdjęciu . W każdym razie jest bardzo ładny i ma podwójne kwiaty. Nie zrobiłam mu zdjęcia w pełnym rozkwicie, ale polecam tą odmianę. Jesienią kupiłam jeszcze 'Cido', który jest ponoć najbardziej aromatyczny ze wszystkich, ale przyznam ze wstydem, że nadal tkwi w doniczce .

Aniu i Ewomaj66 bardzo dziękuję w imieniu piwonii . Jestem z niej zadowolona, bo choć trafiła paskudną pogodę (deszcze i burze) kwitła 2 tygodnie. A przypominam, że to pierwszy jej kwiat i w ziemi tkwi od roku . Liczę na jeszcze lepszy efekt w kolejnych latach.

U nas ciągle pada. Martwię się o rośliny. Woda stoi na trawniku i w grządkach . Nie robiłam ostatnio zdjęć.
Wkleję więc zaczątek ścieżki, którą zaplanowałam sobie zimą i M zaczął na próbę coś układać.

[ewamaj66]

U Ciebie też mokro Sama cierpiałam raczej na niedobór wilgoci, ale mnóstwo osób ma probemy z wodą w tym roku
Ścieżka świetnie wyszła

[Edyta1]

Mokro wszędzie . Trawa nieskoszona, pielić się nie daje...
Ale chociaż raz kret na mojej działce okazał się użyteczny .
Kiedy poszłam na warzywnik, żeby odprowadzić jakoś nadmiar wody z międzyrzędzi odkryłam, że działa u mnie system melioracyjny produkcji Pana Kreta.


Tam gdzie spływała woda odsłoniły się w 2-óch miejscach wyloty kreciego korytarza dając ujście nadmiarowi wody .

A teraz trochę aktualnych widoczków . Rozkwitają róże :














I nie tylko :

















A tu obietnica od Coco :

[Jagusia]

Zakochałam się :



czy to jest Kalmia? czy zimowała już u Ciebie?

[maniusika]

Też mi się podobają kwiaty kalamii ale u mnie zmarzła dwa razy i dałam sobie spokój .. U ciebie dużo cieplej widzę to po różach , moje dopiero wiążą pąki a u ciebie całe krzaki w kwiatach .. Widzę że twój mąż nie może rozstać się z murowaniem , po gryllowędzarce teraz zabrał się za ścieżki,które mu pięknie wychodzą.. U mnie też mokro i każdy dzień zaczynam od obchodu ze szpadlem w ręku aby pospuszczać wodę która zostaje po każdym opadzie ,, Dzisiaj wreszcie pierwszy dzień bez deszczu ale za to w nocy lało porządnie ..

[majka411]

Witaj Edytko po zimie
a, jednak krecik się przydał
Jejku już masz tak kwitnące róże ...... brawa dla nich
Jak Ci się sprawują róże od Pana Pruchniaka