Dziewczyny Kochane, nastrój mam nieciekawy; kilka dni temu mój pies zadusił małego szarego ptaszka, nie wiem, jak to się stało - może był chory, że dał się dopaść... Dziś na zewnętrznym parapecie pokoju na górze znalazłam zwłoki kolejnego - chyba drozda

Cały dzień o tym myślę i jakoś nie mogę się otrząsnąć.. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy chemia na osy nie ma z tym związku... Parapet, na którym leżał, jest pod samym strychem... Niby taka kolej rzeczy, ale widok dwóch martwych ptaków w przeciągu kilku dni to dla mnie za wiele
Betinko - gnojówkę z pokrzyw mam, częściowo już podlałam rośliny, na mszyce to mam sprawdzone opryski z papierochów, czosnku i cebuli. Gnojówką jeszcze nie próbowałam. Nie znam się zbytnio na różach, ale czy rugosa to nie przypadkiem właśnie r. pomarszczona? (z łaciny tak).
Ewo-rozalko - czy można go powiększyć trzymając górny pęd podwiązany? W szkółce było sporo okazów, ale ten jeden miał właśnie górny, idealny do podwiązania
Marysiu - miło mi, że wreszcie mnie odwiedziłaś

Moje frezje, tak jak i dalie kupiłam w sklepie wysyłkowym Legutko. Mimo deszczowej aury, co jakiś czas je podlewam, bo rabatka jest lekko pod zadaszeniem, które i tak niewiele daje podczas deszczu. Dalie wzeszły w 80%, frezja jeszcze ani jedna. Pocieszyłaś mnie, może jeszcze jest szansa... i w październiku doczekam się kwiatów
Leosiu - chciałam zrobić zdjęcie, jak uzupełnię dziś rabatę o tawułki... Pogoda jak zwykle pokrzyżowała plany. Zimno, pada i prawie jak zwykle wieje
Aniu - szukając domu brałam pod uwagę właśnie również ogród. Oczywiście patrzyliśmy przede wszystkim na cenę i stan budynku, mieliśmy szczęście znaleźć właśnie taki złoty środek

Ale pamiętaj, że Twój ogród ma ten plus, że wszystko komponujesz w nim wg własnego uznania
Ewo rybnicka - rozglądałam się za Dziewczynami, Agnieszkę może nawet bym rozpoznała, ale widocznie się minęłyśmy
Karolinko - akurat o tej nic nie piszą, ale też chętnie się dowiem. Tylko mi chyba byłoby szkoda niszczyć takie piękne kwiaty.. Uwielbiam zapach róż, ale tylko zapach i koniecznie naturalny (żadne chemiczne zamienniki). Niestety na myśl o różanej konfiturze aż się otrząsam

Stokrotki uwielbiają koszenie, a ja uwielbiam stokrotki
