Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Ależ tysonko. Jak Paweł słusznie zauważył, ja wspominałem również o oprysku mlekiem. Czego więc tak dopięłaś się do tego Revusa ?. Czemu nie dziwi Cie oprysk mlekiem ?.
-
- 500p
- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Ok, są to jakieś argumenty, ale:
1) obecnie nie ma ciągłych opadów deszczu, przynajmniej nie wszędzie, więc mogę w każdej niemal chwili opryskać
2) w zeszłym roku o tej porze były również komunikaty, ale zaraza postępowała w głąb kraju (z podkarpacia i dolnego śląska), a tutaj "czai się" tylko na podkarpaciu
3)nie obawiam się karencji, ale, że się tak wyrażę, "wyczerpania limitu" oprysków -nastawiam się na maks 3, choć rozumiem, że może być z tym różnie jeszcze
4) uwaga forumowicz o "innych" opryskach to ironia, nie zauważyłeś ?
Dzięki za głos w dyskusji
forumowicz, teraz przeczytałam Twój wpis - no ja rozumiem ostatnie twoje ciągoty do ekologii i w ogóle, ale żeby aż tak...?
Mleko sobie darujmy, tak serio, to mniej mnie odpycha sensowna ilość oprysków, niż cotygodniowe mleko na pomidorach, brr...
1) obecnie nie ma ciągłych opadów deszczu, przynajmniej nie wszędzie, więc mogę w każdej niemal chwili opryskać
2) w zeszłym roku o tej porze były również komunikaty, ale zaraza postępowała w głąb kraju (z podkarpacia i dolnego śląska), a tutaj "czai się" tylko na podkarpaciu
3)nie obawiam się karencji, ale, że się tak wyrażę, "wyczerpania limitu" oprysków -nastawiam się na maks 3, choć rozumiem, że może być z tym różnie jeszcze
4) uwaga forumowicz o "innych" opryskach to ironia, nie zauważyłeś ?

Dzięki za głos w dyskusji

forumowicz, teraz przeczytałam Twój wpis - no ja rozumiem ostatnie twoje ciągoty do ekologii i w ogóle, ale żeby aż tak...?

Mleko sobie darujmy, tak serio, to mniej mnie odpycha sensowna ilość oprysków, niż cotygodniowe mleko na pomidorach, brr...
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Nie chodzi w tej chwili o karencję po opryskach
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Proszę o pomoc, co to za choróbsko na pomidorze? Pogoda okrutna, leje non stop i zimno, to kwestia pogody czy już choroby.



Pozdrawiam
Edyta
Edyta
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 2 kwie 2013, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk - Legnica
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
forumowicz
Proszę podaj mi proporcje na oprysk mlekiem, czy jest to 1l mleka "wiejskiego" na 5l wody?
Czy jakas bardziej skondensowana dawka? Zrobię zapobiegawczo oprysk mlekiem.
Proszę podaj mi proporcje na oprysk mlekiem, czy jest to 1l mleka "wiejskiego" na 5l wody?
Czy jakas bardziej skondensowana dawka? Zrobię zapobiegawczo oprysk mlekiem.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Musisz zapytać o to tych, którzy pryskają. Ja mleko tylko pijam
i to chude 
Atomowa
Dobrze, by te Twoje zdjęcia obejrzała sobie nasza tysonka


Atomowa
Dobrze, by te Twoje zdjęcia obejrzała sobie nasza tysonka
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
czemu?forumowicz pisze:Musisz zapytać o to tych, którzy pryskają. Ja mleko tylko pijami to chude
Atomowa
Dobrze, by te Twoje zdjęcia obejrzała sobie nasza tysonka

to początki zz? mimo braku komunikatu? ;)
Pozdrawiam
Edyta
Edyta
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Ja nigdy nie czekam na aktywny komunikat u mnie, wystarczy że jest aktywny gdzieś w okolicznych gminach.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Atomowa
Czy to jest jedna plama czy jest ich więcej na krzakach ?.
Czy to jest jedna plama czy jest ich więcej na krzakach ?.
-
- 500p
- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Ja też nie czekam, bo u mnie nie ma upraw do sygnalizacji
Czekam, aż się pojawią w sąsiednich powiatach, ale do Jarosławia, póki co, mam jakieś 400 km
forumowicz, sugerujesz, że zz może się pojawić znienacka, mimo braku sygnalizacji? to by mnie przekonało, zeby nie czekać

Czekam, aż się pojawią w sąsiednich powiatach, ale do Jarosławia, póki co, mam jakieś 400 km
forumowicz, sugerujesz, że zz może się pojawić znienacka, mimo braku sygnalizacji? to by mnie przekonało, zeby nie czekać

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Może być zarówno zaraza bez sygnalizacji jak i sygnalizacja bez zarazy.
Zastosowanie środka wgłębnego dwuskładnikowego daje zabezpieczenie przed kiełkowaniem zarodników na kilkanaście dni. Należy mieć nadzieję, że do tego czasu temperatura tak wzrośnie a wilgotność spadnie, że zz przestanie być groźna. Pomidory są sponiewierane przez tą wilgoć i chłody, zatem mało odporne na jakakolwiek infekcję.
Zastosowanie środka wgłębnego dwuskładnikowego daje zabezpieczenie przed kiełkowaniem zarodników na kilkanaście dni. Należy mieć nadzieję, że do tego czasu temperatura tak wzrośnie a wilgotność spadnie, że zz przestanie być groźna. Pomidory są sponiewierane przez tą wilgoć i chłody, zatem mało odporne na jakakolwiek infekcję.
-
- 500p
- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Ok, własnie o to mi chodziło - łopatologicznie i konkretnie. Przyjmuję te argumenty i więcej nie będę marudzić
Dzięki
Więc najpierw Revus, a potem Mildex. Potem zobaczymy

Dzięki

Więc najpierw Revus, a potem Mildex. Potem zobaczymy

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Przeczytaj temat http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... sk+mlekiempongo pisze:forumowicz
Proszę podaj mi proporcje na oprysk mlekiem, czy jest to 1l mleka "wiejskiego" na 5l wody?
Czy jakas bardziej skondensowana dawka? Zrobię zapobiegawczo oprysk mlekiem.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Pisałem o Revus, bo jest szansa go wykorzystać ze względu na fazę rozwoju pomidorów gruntowych. Ale zasada jest jedna- tysonko.Nie ma potrzeby stosowania środków interwencyjnych jeśli nie ma zmian na roślinach. Schowaj sobie więc ten Mildex na gorsze jeszcze czasy choć gorsze trudno sobie wyobrazić.tysonka pisze:Ok, własnie o to mi chodziło - łopatologicznie i konkretnie. Przyjmuję te argumenty i więcej nie będę marudzić![]()
Dzięki![]()
Więc najpierw Revus, a potem Mildex. Potem zobaczymy
-
- 500p
- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Oczywiście, pisząc o mildexie miałam na myśli II oprysk - jeśli nie będzie zmian, będzie to ok. 1 lipca lub wcześniej, jeśli pogoda będzie bardzo niesprzyjająca