A ja po intensywnych poszukiwaniach internetowych, dzwonieniu po całej Polsce, przypadkowo zajrzałem do takiego małego, rodzinnego centrum (a w zasadzie sklepu) ogrodowego i znalazłem tam piękną Mary Rose i wspomnianą wyżej Sevillanę
8)
Wracam do kwestii doboru kolorów na rabatkę, bo to mnie ostatnio nurtuje. Na stronie Davida Austina znalazłam podpowiedź. Wystarczy spojrzeć na bukiety, żeby wiedzieć, jaki kolor do czego (naszym zdaniem) pasuje i co nam się podoba. Dzielę się z Wami odkryciem:
Jag, dzięki za link. Akurat też śledzę kolory i kompozycje, cały czas jestem w trakcie urządzania ogrodu. A swoją drogą bardzo słodkie te zestawienia, brakuje jakiegoś "pazura".
To prawda. W bukietach w ogóle nie ma np. czerwieni. Ale wszystko gra, i to pięknie... Po angielsku-anielsku Mnie się (póki co) podoba. Klimaty w stylu flamenco będę przerabiać później. ;) Obiecuję dzielić się spostrzeżeniami.
Pozdrawiam,
Jag
Okazuje się, że jednak istnieją róże bez kolców ;)
Tess- ja tak mam na rabatce- pod ściana rosna róże pnące, w ziemi masa tulipanów i zonkoli i lilii. Każda z tych roslin kwitnie w innym czasie i sobie nie przeszkadzają. Z brzegu rabatki są jeszcze pierwiosnki.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec