Kochane Różofilki

-na razie poza pięknie pachnącymi - Księciem Kamilem i Parole(?)pozostałe róże budują pąki.
Spodziewam się mnóstwa kwiatów,choć to nic pewnego,bo szkodniki jednak grasują.
Na razie niczym nie pryskałam,ale na pewno przydało by się przynajmniej czymś odstraszyć te wszystkie robale.
Prince Camille - zimowany w szklarni - faktycznie pachnie cudnie,ale te zwieszone kwiaty utrudniają podziwianie ładnych kwiatów.
Majko,ja nie wiedziałam ,że ma tyle imion-wybrałam ją z powodu tego Camille,bo tak ma na imię mój syn.No i zapach mnie skusił.
A to marketowa ( Parole?)też jeszcze doniczkowa.
Pachnie jeszcze mocniej.Nie sposób nie zwrócić uwagi na jej ostry kolor(aparat nie oddaje tego krzyczącego ,fioletowego różu)
