Dzięki dziewczyny za info, skoro kokoryczka jest taka bezproblemowa to tym bardziej się będę za nią rozglądać. Mam taką sporą rabatę w półcieniu, mam tam paprocie, rododendrony, azalie, hosty, żurawki, konwalie, tarczownicę, i widziałabym tam również kokoryczkę
Miłej, słonecznej i wreszcie ciepłej niedzieli życzę, a kto ma za dużo ciepła to niech troszkę pchnie do mnie na Opolszczyznę
Witaj Gosiu w niedzielny poranek,piękne kwiatuchy u ciebie ,widać,że ciężka praca daje efekty u mnie Kokoryczka rośnie w różnych miejscach i wszędzie jednakowo daje radę i wszędzie jest piękna pozdrawiam życzę miłej niedzieli i posyłam całuski
Ta kokoryczka jest leśna więc woli trochę zacienione miejsca , też mam ją w kilku miejscach i wszędzie ładnie kwitnie .. Chyba w tym roku można będzie dobrze podjeść truskawek , moje też ładnie kwitną .mam całoroczne .. Truskawki na jednym miejscu ładnie rosną przez 3-4 lata później trzeba ich przesadzać aby miały duże owoce .. Jak miałam te co mają owoce na wiosnę , odmładzałam po 4 rządki każdego roku tak że ciągle ich było sporo ,tylko ja miałam się gdzie z nimi przesuwać aby nie były na tych samych miejscach ..
Gosiu też zasypałam sobie te młode przyrosty od sosny cukrem.
Przypomniałam sobie, że mój Tato kiedyś mi tak radził, ale wtedy nie miałam głowy do tego.
Ostatnio nakupowałam sobie mnóstwo szparagów, zrobiłam z zielonych zupkę krem a białe z masełkiem i tartą bułeczką.
Po prostu pycha.
Jak zobaczyłam te piękne i świeże szparagi w sklepie, to od razu pomyślałam o Tobie i Twoich przepisach.
Życzę Ci miłego i pracowitego pobytu na działce.
Witajcie Kochani . Jest mi bardzo milo że odwiedzacie mnie nawet gdy ja pracuję i nie mam czasu na forum.Niestety jutro powrót do domu, ale mąż uświadomił sobie ze jest długi weekend i wracamy w czwartek Kocham być na wsi.Nawet Matka natura zlitowała się nade mną i obdarzyła mnie dobrą pogodą. Dzisiaj była burza, ale krótko i jakaś dziwna. Mało grzmotów, ale za to długie i bez błyskawic.Później trochę padało więc sadziłam sobie pomidory w tym nieszczęsnym namiocie.Prawie wszystko skoszone tzn trawa nie rośliny Teraz pora na wypoczynek. pojutrze jak mąż będzie w pracy to w końcu będę miała czas odwiedzić Wasze ogrody Dobrej nocki.
Aniu cieszę się że podobają Ci się moje Hosty. Na pewno nie mam ich tyle i tak pięknych jak Twoje , ale jestem zadowolona z nich. Miałam odmianę białą, ale tylko zapłaciłam za białą Jakbym ją pomalowała albo wybieliła to wtedy by była biała Aguś właśnie dlatego dopisałam żeby nie dać do zrozumienia że mam "gołą" działkę
Witaj Gosiu,co słychać w ten świąteczny dzień u mnie od rana padało,teraz wychodzi słoneczko i ptaszki pięknie śpiewają ,deszcz był potrzebny bo w ziemi było sucho a ciągle coś przesadzam,pozdrawiam
Marto u mnie gorąco. Szykowałam sadzonki pomidorów do transportu jutro jadą na wieś. Muszę wsadzić do gruntu.Mam nadzieję że chłodne dni już się skończyły.W każdym razie na balkonie pozbyłam się jednej szklarenki.W połowie czerwca przyjeżdża córcia z wnuczkami to balkon chce mieć pusty a i czasu na sadzenie nie będzie aż tak dużo.
Gosiu moja kokoryczka rośnie na pełnym słońcu i rozrosła sie z jednego kłacza bo mąż kilka lat temu zrywał na opuszczonej działce pokrzywy i ja zauważył.
Nie wiem dlaczego ale juz kolejny sezon jak pod koniec kwitnienia na listkach pojawiają się plamki Muszę z lupa obejrzeć bo nie wiem w którą stronę myśli pokierować.
Jak kupiliśmy to siedlisko to było dużo kokoryczki w jednym miejscu i również słonecznym tak zwanej "patelni" a że był to lipiec więc kokoryczka nie kwitła a nie znając się na roślinach takie liście nie były mi w tym miejscu potrzebne. Wykopaliśmy je i większość wyrzuciłam na koniec działki w myśl jak się przyjmą to niech rosną, ale kilka kłączy zostawiłam i zasadziłam w nowym miejscu. Wykopanie tych kłączy to był koszmar.Później byłam sobie wdzięczna na przezorne pozostawienie kłączy.