Dopiero dziś się zreflektowałam, że dawno u Ciebie nie pisałam, ale mam niezmiennie ten sam dylemat: nie bedę pisać co drugi post 'och" i "ach", więc globalnie stwierdzam, że Twój ogród osiągnął już ideał i nie da się go chwalić, bo absolutu chwalić to nawet nie wypada

Chociaż po zastanowieniu stwierdzam, że jest jeszcze jedno co może sprawić, że będzie jeszcze cudniej....jak te pergole całe różami porosną, co w Twoim podgrzewanym ogrodzie pewnie nastąpi do końca lata
