Tereniu staram się, żeby zawsze mieć coś kwitnącego na parapetach
Nie zawsze mogę wyjść do ogrodu, a coś kolorowego zawsze poprawia mi humor.
Dzisiaj też zapowiada się nieciekawa pogoda, więc energetyczny kolor kwiatu kliwii musi zastąpić mi
hen_s pisze:Piękne widoki. Jakże różne rośliny a wszystkie godne uwagi.
I nad tym boleję
Henryku. O ile łatwiej byłoby mi ogarnąć moją menażerię, gdyby była jednolita gatunkowo.
Pewnie za dużo mam parapetów, albo niezdecydowana ze mnie babeczka
Natalio i Paulinko, jak długo macie swoje krotony ? Teraz to wszystko rośnie i kwitnie, ale boję się zimy.
Poprzedniego krotona miałam trzy lata i zawsze w tym okresie łapał przędziorka
Z początku walczyłam z dziadostwem, aż w końcu poddałam się i wywaliłam roślinę.
Kasiu kwiaty multiflory nie pachną, ale ich oryginalny wygląd jest wystarczającą zachętą do jej posiadania
Jeżeli chodzi o straganowe zakupy, to mam jednego pana, który sprzedaje rośliny domowe, ale ceny ma zaporowe.
Natomiast czasami kobiety handlujące warzywami/jajkami mają jakieś domowe kwiatki.
Najczęściej są to paprotki, aloesy i zielistki, ale czasami można trafić na coś ciekawszego
