Tereniu, masz tyle pięknych kwiatów,

które u mnie nigdy by nie rosły , z kolei rh
nie lubi twojej gleby .Nie wszystko możemy mieć,

no ale jakby nad tym popracował to może by się nam udało.
Ewuniu, ja też tak myślę że było warto ,

chociaż bardzo żal mi było usuwać tą kulkę kalinową.
Gosia, tak zrobię jak piszesz , wiosną zaopatrzę się w azofoskę, a teraz poczęstuję je cytrynką być może ta gleba
ma słabą kwasowość

Ten biały ma parenaście lat więc nie chciałam go ruszać,a mówiąc szczerze
nie zwracałam na niego uwagi, gdyż prawie wcale nie kwitł i nie rozrastał się.Kalinę usunęłam z konieczności
mimo silnych oprysków w środku lata kleiła się od mszycy, która przenosiła się na róże rosnące w pobliżu.
Nie przypuszczałam że rh z tego będzie zadowolony

no i ja
