Witajcie!
Jak dobrze, że jutro wolne....

To był dłuuugi dzień, odkąd wyszłam z pracy leje deszcz (co za ironia, cały dzień świeciło słońce...) a teraz przechodzi burza i kolejne fale deszczu. Mam nadzieję, że roślinki szczęśliwe...no może poza
Mary Rose, ściętą nisko po ataku mączniaka i
Szekspirem, którego zdążyła zarazić

Oprysk robiłam, ale widać nieskuteczny po grzyb się panoszy...
Miejmy nadzieję, że jutro będzie lepiej i zobaczymy trochę więcej słońca..róże rwą się do kwitnienia, a o palmę pierwszeństwa będą się ścigać
Chippendale, Pastella, Louis Odier, Perle des Jardines i... Eden!
Marta, złapała Cię burza dzisiaj? Ja zmokłam...
Małgosiu, nie wiem co dolega Twoim lobelkom..dawałaś im jakiś nawóz, może niedożywione? Moje siewki rosną fajnie, ale kilka sztuk mi padło w gruncie, więc uzupełniłam kupnymi kępkami, kolor delikatnie ciemniejszy. Przezimowało mi też kilka kępek zostawionych w gruncie, ciekawe co z nich wyrośnie
Marysiu, ta odmiana wiciokrzewu (zimozielony) jest trochę bardziej odporny, ale mam go na oku, dzięki!
Majka, zdjęcia są z poniedziałku, od tamtej pory słonka jest niewiele...może jutro? Już tęsknię za ciepełkiem, róże chyba też

Dzięki za odwiedziny i miłe słowa, ja też czekam na to, co pokażą róże w tym roku, choć to młodziutkie krzaczki...gwiazdy będą u Ciebie!
Dorotko, o passiflorze pisałam u Ciebie, do gruntu jak najbardziej się nadaje

Jak humorek dzisiaj? Odpoczywasz?
Rozalko, dziękuję za przemiły wpis
Julek, dusicielowi trzeba czasu i słonka, jeszcze pokaże co potrafi
Lulka, do trzech razy sztuka, masz jeszcze dwa podejścia ;-)) Warto! Donice na tarasie podlewa teraz deszcz, ale standardowo to chwila moment po pracy, więc żaden problem.
April, posadź ją do gruntu i zapomnij. Może Cię zaskoczy? Ja w ubiegłym roku tak zapomniałam o swojej..
Aguś, czekam na wycieczkę z Warszawy

Nie wiem czy będzie co podziwiać, ale gościnność gwarantuję, więc niezmiennie zapraszam. Jestem pewna, że naparstnice będą się cudnie komponować z różami, dostałaś przemiły prezent! Ja też posadziłam ich sporo i czekam na buje kwiaty! Miłego wieczoru i weekendu
Madziula, nie tylko w Polsce, ale i w wielkopolsce

Choć sercem jestem w Krakowie, duszą w Portugalii to mieszkam na wsi koło Posen i dobrze mi tu

Słońce na razie tylko na zdjęciach...
Marzenko, kobeę siałam w zeszłym roku pierwszy raz więc nie wiem czy można mówić o doświadczeniu w jej uprawie. Teraz posadziłam tak samo i czekam aż zacznie szaleć ;-)) Siewki mogą rosnąć razem, poradzą sobie. Trzymam kciuki za realizację projektu pergoli w weekend!
Aniu, całkiem zwyczajny...i młodziutki, 3 latka stuknie w sierpniu

Dziękuję za odwiedziny!
Justynko, dzięki! ta donica to moje oczko w głowie i prezent od M - przytargaliśmy ją z Frankfurtu, w drodze z Portugalii
Iwonko, dzięki za info o wiociokrzewie, oby kwitł zdrowo i jak najdłużej w naszych ogrodach!
Ilonko, nie opieraj się zbytnio ;-))
Clemkoza to najprzyjemniejsza choroba po
różyczce ;-))
Aguś, podjadamy truskawki, a M mi dolewa
Kasiu, u nas też burzowo...wciąż czekam na kilka powojników, które są świeżo posadzone..czy będą kolejne niespodzianki? Okaże się wkrótce...zbyt dużo tych pomyłek było ostatnio...
Dorotko, słonecznik wysiany chyba pod koniec stycznia, zobacz jak wyglądał 9 marca
Nutka, dzięki! Donice to moja wielka słabość...ale nie bronię się zbytnio i jak znajdę miejsce to przygarnę kolejne
Raczku-Aniu, witaj! Glicynia ma wbudowaną metalową podporę w kształcie parasola, która już wrasta w pień. Po kilku solidnych burzach i wichurach w zeszłym roku sponiewierało ją strasznie i razem z M zamontowaliśmy te drewniane paliki jako wsparcie. Nie wygląda zbyt uroczo, ale trzyma się i to najważniejsze! Miło mi Cię gościć u siebie, zapraszam ponownie!
Jolu, komplementy z Twoich ust to dla mnie wielka radość

Jesteś właścicielką jednego z najpiękniejszych zakątków, jakie miałam przyjemność wirtualnie pozwiedzać...dziękuję bardzo!
Małgosiu, już pędzę oglądać! Nie wiem czy czytałaś ostatni numer czasopisma "Zieleń to życie' - zamieścili fotoreportaż o ogrodzie lawendowym spod Leszna, piękny! Od razu mnie zainspirował do sadzenia kolejnych krzaczków lawendy w ogrodzie
Gosiaczek, bardzo dziękuję, miło mi to słyszeć, zatrzymaj się na dłużej...zwłaszcza, że jesteś z Wielkopolski, może mieszkasz niedaleko? Zapraszam również na żywo!
i takie tam na dobranoc...jutro będą aktualne, jeśli pogoda pozwoli... ;-))
