Aniu - ponad setkę ale ja z długowiecznej rodziny pochodzę.
Chociaż zdjęć pewnie nie zrobię bo już jestem ślepawa a co dopiero za 50 lat....
Judytko - Adriana ma niezwykłe różaneczniki, niektóre są chyba mojego wzrostu.
Ja swoje przesadziłam rok lub dwa lata temu w bardziej zaciszne miejsce i chyba im to służy bo jakoś lepiej rosną. Jednak daleko im do tych u Adriany.
Ewo - nie szalej, zwróć uwagę do jakich rozmiarów dorastają u Adriany...
No i przeczytaj swój odpis.
Adrianko - u Ciebie poza różanecznikami jest taka mnogość ciekawych kompozycji roślinnych że zawsze jest co podziwiać ale ja zawsze mam słabość do Twoich różaneczników.
Zuziu - zauważyłam że mrozoodporność laurowiśni zależy od kształtu liści. A klonik mam wciśnięty między cyprysik groszkowy i berberys, one mają go osłaniać i ochraniać.
Aniu - dokładnie. Czasem podziwiam w innych ogrodach skalniaki albo obrzeża rabat z kamieni.
Sama jednak mam do nich uraz i nie znoszę ich u siebie.
Karolnko - znajdź dla nich zaciszne miejsce i przygotuj stanowisko a na pewno się odwdzięczą.
Asiu - jutro porobię odkłady, więc za rok, dwa będą sadzonki. dwa lata temu po wyjątkowo mroźnej zimie straciła trochę liści ale i tak rozrosła się tak bardzo że musiałam ją ciąć. Zresztą w tym roku znów muszę ją ograniczać bo po prostu jest za duża.
Zaczynają już kwitnąć clematisy i iwonie ale na ich spektakl jeszcze muszę poczekać.
