WItam miłych gości, prosze dla Was ławeczka:
KrysiuCo ty mówisz to Twoje roślinki są bardziej "zaawansowane"
Constancjo Z wisienkami wszystkie ciasta są pyszne, tylko własnych wisienek brak

. Rabarbar jest- to trzeba było coś wymyślić. W tygodniu przetestuje kolejny przepis: desernik rabarbarowy.
Musiałam ściągnąć Cię myślami, bo byłam cichcem u Ciebie i podziwiałam ośmiornice (dobrze, że się odnalazła) i funkie te białe co polecasz są super.
Lisico To wielki zaszczyt że zamiotłaś swoją piękną kitką i u mnie. Gdzie się pojawisz, robi się ciekawie. Ptaszków CI nie polecam, ale rabarbar już jest, niedługo truskawki, poziomki, borówki kamczackie i amerykańskie, a i powstał mały warzywniczek na ogrodowych śmieciach, według instrukcji Amby (?chyba) to z głodu nie umrzesz -

.
Jak dobrze pamiętam Constancja opowiadała kiedyś, że Twój kuzyn oglądał któregoś razu z nią wiadomości. U mnie też w ogródku była Twoja rodzina - jednego liska spotkałam na tarasie, gdy szłam wieszać pranie. Trochę mnie to zszokowało, ale Twoje wizyty oczywiście mile widziane.
A teraz trochę ogólnych zdjęć dzisiaj napstrykałam, przy domu.

A tu wał, którego historię powstawania opisałam w wizytówce.
