Kleo,wydaje mi się,że porządek w znacznej mierze jest pokłosiem służby wojskowej

i nawyków zaszczepionych przez ojca.
Aniu,każdy znajdzie dla siebie jakiś kolorek w tym ogrodzie
Asiu,ogólnie hosty lubią cień ,lub półcień...Co nie znaczy,że w słońcu sobie nie dadzą rady...jeśli jest odpowiednia wilgotność podłoża...Wydaje mi się,że nie ma regóły co do oświetlenia,a jeśli nawet są pewne zasady,to dlaczego ich nie łamać
Bożenko,jak najbardziej. Chociaż, ja dodał bym jeszcze włókno kokosowe i przekompostowana korę.Tą ostatnią polecam z LM jest dobra...Z kwaśnym torfem?no może odrobina.Tak żeby ziemia miała odczyn lekko kwaśny.
Jureczku,jak mógł by wyglądać ogród bez rojniczków
Gosia123,Jak zauważyła Asia.Można spróbować posadzić je w słońcu, choć ,,patelni,, bym nie polecał.Są odmiany które znoszą całkiem dobrze stosunkowo duże nasłonecznienie.Gosiu ogród to pole do eksperymentowania...więc do boju
Ewuniu,to Great Expectation
Gosiu,to będę niebawem u Ciebie zobaczyć nowe rojniczki.