Witam wszystkich miłych gości.
Nareszcie trochę popadało.
Pogoda dzisiaj jak w garncu, słonko i deszcz na zmianę, nawet lekka burza się trafiła.
Ale można odpocząć od podlewania no i znacznie się ochłodziło.
Przyznam, że jestem zdumiona aż takim entuzjazmem w stosunku do mojego leśnego mini zakątka.
Dla mnie on taki zwyczajny, daleki od wzorców forumowych, ale naturalny i prosty.
I taki mi wystarcza.
Beatko - to ja mam chyba wyjątkowe szczęście.
Mnie oprócz mszyc nic nie siada ani nie podgryza róż.
Iwonko - dokładnie tak.
Teraz wygląda niezwykle pięknie i na dodatek ładnie i intensywnie pachnie.
Nie mam pojęcia co twój potrzebuje, bo ja o swoje w ogóle nie dbam.
Wiem tylko że lubią wilgoć i lepiej czują się w półcieniu, chociaż na słońcu też dobrze rosną.
Może za bardzo mu dogadzasz i to się mu podoba, więc strajkuje.
Przemku - to nie piwonia tylko róża.
U mnie piwonie też dopiero zaczynają się otwierać.
Jeśli w ogrodzie masz półcieniste zakątki to rho jak najbardziej są wskazane.
Jeśli dużo słońca to raczej azalie.
Reniu - nie jest żle, ale mogłoby być lepiej.
Muszę jeszcze popracować nad tym zakątkiem, żeby wyglądał jak należy.
Aniu - ależ spaceruj proszę do woli.
Złotokap zaczął kwitnąć w 4 roku po posadzeniu i od tej pory kwitnie ale bardzo obficie to co drugi rok.
W tym akurat są super.
Magdziu - zielone też może być piękne.
Jeśli są to różnego kształtu liście w różnych odcieniach to wtedy też jest ładnie.
Skoro tak Ci się podoba to pospaceruj sobie i naciesz oczy.
Aniu 55 - to zapraszam do klubu.
A zlot.....jak najbardziej zaakceptowany.
Ewka - u mnie dzisiaj tak samo.
Zimno i jak w kalejdoskopie.
Aguś - rho wyglądają przyzwoicie, ale azalki mnie martwią.
Muszę nad nimi popracować, może uda się poprawić efekt.
Krysiu - dziękuję.
Rh w realu jest ciemno bordowy , potem odrobinę jaśnieje.
Brakuje mi jeszcze w tym zakątku fioletu lub białego z fioletem.
Muszę zapolować na taką odmianę.
Znasz może jakąś?
Karolino - cały ogród podzielony jest na części.
Kolorów w nim multum, tak jak roślin.
Ale to efekt ciasnoty spowodowanej chciejstwami a nie zamierzonego efektu.
Tosiu - nie bij, ale nie znam.
Kupione wiele lat temu, zanim dotarłam na forum a wtedy liczył się efekt a nie nazwa.
Justynko - komarów na razie nie ma, ale na pewno wkrótce będą jak żabki opuszczą oczko.
Mikroklimat jest na pewno bo wszystko otoczone żywopłotem z tui.
Jadziu - no

za tak szybką reakcję.
Widzę, że wzięło Cię na całego to patyczkowanie.
Ja bym jeszcze poczekała z opinią czy to na pewno będą korzonki.
Ale skutek jest bardzo prawdopodobny.
Jeśli okaże się, że to są korzonki to bardzo Cię proszę wstaw mi jeszcze taką fotkę.
To byłby duży sukces.
Fotek pod żadnym pozorem nie kasuj, są jak lekcja poglądowa.
Judyś - może jeszcze jakaś szczelina dla mnie się znajdzie, bo przecież na kolanach siadać komuś nie będę....
Co do róży, to nie wiem czy daje owoce, bo to dopiero jej drugi sezon u mnie.
Sama jestem ciekawa kwiatu i jego wytrzymałości.
To samo jeśli chodzi o odrosty, bo na razie rośnie w donicy i czeka na swoje miejsce w ogrodzie.
Andrzeju - wiesz.....gdybyś to zaproponował wcześniej to.....hmmmm.....hmmmm...
Teraz to już nie ma co pielić, bo wszystko wyrwane co niepotrzebne a na chwasty nie ma już miejsca.
Jak widzisz busz totalny się zrobił.
I kilka innych roślin niż rózaneczniki, bo wątek nudny by się zrobił.
Czy może ktoś pomóc mi zidentyfikować tą rugosę ?
