Madziu, z mszycami miałam podobny widok. Pączki 'Flammentanz' były jakby oblepione zielona plasteliną. Fujjjj ...
Faktycznie nic miłego w tym widoku nie było.
Bodziszki trzymam, trzymam... Rosną sobie na rabatkach. Dobrze że ich nie wykopałam, bo męczyły by się w doniczkach w ten upał jaki był. Jak przyjedziesz... będziemy kopać
Madziu, spokojnie... dasz znać po komunii jak stoisz z czasem Może jeszcze nie przekwitną
Słonko, które wyszło po burzy i mnie wyciągnęło na dwór, na obchód z aparatem.
Coraz więcej kolorowych pączków się pojawia, coraz więcej rozkwita... ahhh... piękny jest ten maj
Aguś, dziękuję Faktycznie zdjęcia po deszczu są piękne, oczywiście po krótkim deszczu Aż grzechem byłoby nie wyjść na ogród gdy tak pięknie słonko świeci
Ale pięknie. Aż miło popatrzeć. Iryski już prawie kwitną. Moje w tym roku się obijają. Nawet pąków nie mają. Widzę że dzisiaj wszędzie popadało. Choć niestety krótko.
Madziu, dziękuję Deszczyk troszkę pokropił i dobre i to Iryski szykują się do kwitnienia. Nie mogę się ich doczekać. Nie martw się o swoje, niedługo i one się pokażą
Iwonko, tak te wysokie łodyżki to młode przyrosty RH. Sama się zdziwiłam jak takie wielgachne wyrosły zaraz po rozpoczęciu kwitnienia
Zastanawiam się tylko, czy nie będzie "łysy" pomiędzy starymi a nowymi przyrostami? U mnie czasem zdarzy się taki wybujały pęd, który wyłamuję, ale nie aż tyle....
Aguś, nawet nie wiedziałabym co z nimi zrobić Iwonko, tez właśnie o tym pomyślałam, że liście i kwiaty będą na końcach, a reszta może być łysa. No ale chyba zostawię je w spokoju, bo wszystkich przecież nie obłamie. Może z czasem się wyrówna, jak puści kolejne młode pędy.
Jak sądzicie, to może być efekt przenawożenia w szkółce?