Dzięki wielkie wszystkim za odwiedzinki.
Izko. Jasne , że wiedziałam czym cie przyciągnąć. Kogoś , kto własnie poczuł miłość do fuksji i jest nią zafascynowany, to tylko takimi fotkami, żeby bardziej narobic mu apetytu.
Bożenko, sama, ale tylko te różowo fioletowe. Przechowałam doniczkę z fuksją przez zimę w zimnym pomieszczeniu od czasu do czasu podlewając ją. W lutym zaćzęła wypuszczać pędy, zktórych zrobiłam sadzonki. Sadzonki były cztery, ale tylko trzy się przyjęly. Gdy tylko była taka możliwość wystawiłam na zewnątrz. Poźniej przesadziłam do większych doniczek i to wszystko. Raz w tygodniu podlewam nawozem do balkonowych. Oczywiście nie zawsze udaje mi się przezimować wszystkie doniczki, ale nie wiem dlaczego. Ale jak zostawię kilka, to zawsze coś przezimuje.
Wiolu, próbuj. Przecież mnie tez nie zawsze się udaje przezimować, ale z kilku zawsze coś zostaje i potem mozna zrobić sadzoneczki. To samo robię z pelargoniami.
Giguś, jeśli tylko coś takiego chcesz mieć to bierz się do roboty.
A co do kreta, to od trzech dni milczy. Nie wiem tylko, czy obmyśla nowy plan, czy naprawdę się wyniósł.
