Marku u mnie w spisie elagntulka jest bez znaku zapytania i varczarny pisze:(...) A czemu przy elegantulce jest znak zapytania? Piękna elegantulka, wszystko zgadza się z numerkiem, acz moim zdaniem elegantulka zasługuje na var. , a nie tylko formę. Natomiast ta M. pygmaea, choć korpusu nie widać, z tego kwiatu to mi trąci atrovirenską. I choć w nowych pomysłach wrzucają atrovirens do pygmaea, to dla mnie za daleko idące posunięcie.
No i ta sulka. Mam ten numerek, miał dziwną nazwę, którą zweryfikowałem, bo pod tym numerkiem jest S. pulchra lub po prostu pasopayana od miejscowości występowania (też burdel widzę w nazewnictwie sulek widzę). A numerek się zgadza z wyglądem i za to chwała numerkom, bo nazwy bywają kilkukrotnie przekręcone.


Co do sulki to w wyszukiwarce numerów polowych pod tym numerem widnieje: Sulcorebutia caniguerallii v. ungulata, North of Presto, Road to Pasopaya, Bolivia. Czyli rozumiem, że jest to synonim Sulcorebutia pasopayana (tak jak jest w spisie Rausch'a) i z tego co piszesz to jest to samo co Sulcorebutia pulchra? Jeśli tak jest, to się cieszę, że numerek mam poprawny

Lucynko, no niestety niebieskionectica pisze:Czy istnieje w ogóle jakiś kolor (z możliwych), którym by nie zakwitły Twoje kwiaty??![]()
A tak z ciekawości - ile metrów kwadratowych zajmuje Twój zbiór?


A moja kolekcja nie jest duża. Tak jak pisałem wcześniej, razem z tegorocznymi nowościami, jakieś 200 pozycji - czyli może jakieś 240-250 sztuk (bo niektóre mam podwójne egzemplarze). Wszystko mieści się na trzech półeczkach regału magazynowego i pomieszkuje sobie przez cały rok na zabudowanym balkonie. No i praktycznie wszystkie rebucjowate (w szczególności mediolobiwie) to rośliny filigranowe, które zajmują doniczki 4, 5, 6 i wyjątkowo 7 cm. Największe lobiwie i rebucje mają 8 cm kwadraty. No teraz jeszcze hybryda z Tesco wylądowała w 10-ce, bo ósemka była dla niej za mała
