Mateusz kto go wie, ale może być i tak

Wszak towarzysze w dużej mierze rasowi.
Sebastian chyba nie chwaliłeś się hojami jeszcze. Pokazuj co masz
Piotrek współczuję i zazdroszczę. Tak sobie założyłam, że czekam na trzy wiekopomne chwile w moim zbiorze:
- aby geometricus wypuścił odrosty
- aby zakwitła choć jedna mamilaria (inaczej nie przekonam się do nich i wyrzucę)
- aby G. saglionis zakwitł choć jednym kwiatem
Mój jest duży, ponad 10cm średnicy, ale nie kwitnie. Zbieram gymnole od momentu jak w wątku u Marka (mgr) zobaczyłam właśnie tego kwitnącego. I marzy mi się, aby i mój w końcu coś pokazał.
Więc pąków zazdroszczę. Ich ususzenia już współczuję. Nie znam przyczyny. U mnie nic się nie zmieniło w warunkach, a w tym roku poza baldianum nie zaschło nic. W minionym sezonie miałam pogrom.
Dziewczyny
Długo wyczekiwany kwiat dość mocno mnie zawiódł. Od ponad tygodnia próbował rozwinąć płatki, ale słońca nie było. Teraz słońce jest, to on wydaje ostatnie tchnienia

Tylko na tyle go już stać:
Gymnocalycium erinaceum v. paucicostatum
Więc mała sesja
Gymnocalycium genseri VS 142
Cóż, typowy gymnolowy kwiat: białawy, z prążkiem na płatku, ciemno różową gardzielą, czyli śliczny
U mnie po raz pierwszy. Jeszcze nie wszystkie płatki rozchylił, ale że od jutra ma ponoć padać, nawet gradem, to mogę pełnego otwarcia nie doczekać.