Renatko, chyba musisz kupić sobie okulary. U mnie pełno chwastów. Nie widzisz jaki trawnik, chodnik zachwaszczony?
A w dodatku to były zdjęcia robione tuż po pieleniu. Teraz już tak nie wyglada. Ale dziękuję za tak miłe słowa
Ewa, mam tak samo, może nie w takim stopniu co Ty, bo masz większą powierzchnie, ale za to mam mniej czasu. Może nie widać opóźnień, bo mam gąszcz i chwasty pochowane między roślinami.
Asiu, nie wiem jakie trawki sprzedawał pan M. w zeszłym roku, ale z bylin byłam bardzo zadowolona. Masz tak blisko do raju
Bardzo sympatyczny pan jest właścicielem tej szkółki. Jeśli byłabyś osobiście u niego, to z tego co mówił, ma ogromny wybór traw. Nie wystawia wszystkiego w sklepie internetowym, bo powiedział, że nie wyrobiłby się z pakowaniem, bo ma duże pola kazdej odmiany i trudno byłoby mu zebrać szybko wszystko do jednej paczki, bo często zamówienia są duże, ale pojedyncze trawki.
Ciekawe na co się skusisz.
Aga, ja jeszcze nie skończyłam wszystkich rabat, bo nie miałam kiedy, a już powinnam przejśc od nowa. Na dokładkę trzeba by było poobcinac przekwitnięte tulipany. Najgorsze, że na sobotę zapowiadją opady. Oczywiście to jest jedyny dzień kiedy mogę popracować w ogorodzie, bo w niedzielę idę na komunię. Ciekawe jak ta trawka wygląda. Moja łatwo wychodzi o ile nie wchodzi pod roslinę. Wtedy jest problem.
Ja też planuję oprysk na mlecz. Nawet już zakupiłam oprysk
Geniu, to jest duża zmiana u Ciebie. Przedtem walczyłas z trawnikiem, a teraz go zakładasz
Ale i ja lubię trawniki, ale takie zadbane, pieknie skoszone. Tylko, ja takiego nie mam
Aguniu, ja wiosną sypię azofoskę plus kurzak. Po jakiś 2 tygodniach daje nawóz do rh, ale taki zwykły. A azofoskę daję, dlatego, że gdzieś wyczytałam, że liście potrzebuja tego na start. Późnym latem opryskuję je jeszcze żelazem.
Saro, murawa to tylko pozory. Naprawdę wygląda okropnie. Na razie nie ma suszy, dlatego jest zielono, ale jak tylko zabraknie deszczu od razu trawnik stanie się brązowy, bo pełno w nim mchu. Muszę powalczyć z nim ,a le najpierw kupić ziemi, żeby miejsca po nim posypac świżą ziemią i dosiać trawkę.
Maju, miło mi, że podoba Ci się ogród po zimie.Zmian akurat na przednich rabatach nie ma wcale, prawie, ale rośliny na peno są rozrosnięte. Może to sprawia różnicę?
Kiedy otwierasz swoje podwoje?
Katjo, alez jestem dumna
Chociaż tak naprawdę mój ogród to pikuś w porównaniu do ogrodów naszych forumek.
A murek wykonany jest z piaskowca, chyba, że myślisz o schodkach, ale nie pamiętam z czego one są wykonane
Asiu, nie ma sprawy. Mam nadzieje, że odnajdziesz werbenkę u siebie. Jakby co, to daj znać. Wyślę znowu
Dzisiaj pierwszy dzień kiedy jestem sama na gospodarstwie. I tak przed prawie 2 miesiące. Jedyna rzecz jaka m. robił w ogrodzie to koszenie. Ja się nie dotykałam, bo uruchomienie mojej przedpotopowej kosiarki to koszmar. W poniedziałek jednak musiałam pogodzić się nią i przejśc szkolenie. Dzisiaj stwierdziłam, że jeśli mam godzinkę, trzeba ją wykorzystać, bo najbliższe dni raczej nie będą sprzyjały koszeniu. Zabrałam się do roboty. Nawet w miarę szybko uruchomiłam ustrojstwo, zaczęłam kosić, a tu nagle kosiarka staje. I ani dudu, nie można jej uruchomić. Więc co robi samotna kobieta? Woła sąsiada
Przyszedł, popatrzył, wziął młotek, walną ze 2 razy i stał się cud kosiarka odpaliła. Zabrałam się więc do radosnej twórczości. Skosiłam przedni trawnik,, chciałam przejśc na tył, ale stwierdziłam, że trzeba by kosz opróżnić. No, ale już jej ponownie nie uruchomiłam.

Tym razem nie wiem, czy nie zalałam silnika. Po sasiada juz wstydziłam sie dzwonić. Poczekam do jutra.
Może wyschnie i odpali. Taki to los samotnej kobiety.
No, ale dosyć smutków dalszy ciąg zdjęć
