Różane impresje 2

[nena08]

To dobrze, że nie wsadziłam jeszcze mojej lidlówki, ma iść w sąsiedztwo róż od Gullota ...... tylko one wyglądają jak Twoje Zośki. Z tegorocznych zakupów wniosek, róże to nie ubrania, żadnych zakupów na przecenie

[JLG]

Nie wiem jak to się mogło stać, że przegapiłam moment założenia wątku wybacz.. teraz nadrabiam powoli zaległości i cały czas mam wrażenie, że wszyscy z Mazowsza mieszkają w cieplejszej części niż ja, u mnie jakoś to wszystko wolniej startuje. No poza zwiotem różanym, który chyba definitywnie załatwił mi kwitnienie Mme Hardy

[justi177]

Asia, nic nie szkodzi.......witaj
Ja mieszkam w dość zacisznym miejscu, otoczona domem na domku, i żwawo zarastająca mega-wielką działką...prawie lasem....
Mme Hardy tez bym żałowała

nenko,
ja ze swoich jestem zadowolona, może to nie jest kwestia wyprzedaży, tylko konkretnego egzemplarza...ale nie jest to jakaś rewelacja....dzisiaj ucieszyłam się bardzo z ich zapachu...uratowały honor

[justi177]

Przed chwilą wyszłam na ogród i mnie oświeciło tak się cieszę, że aż sobie piszę
Wyjadą z rabaty lilie i jedna pacyfikowa ostrózka....no i Novalis powędruje do Szekspira i Chopinów. 'Heavy metal' na róg rabaty....cudna 'Heavy metal' dlatego nie wyjeżdża...
Widzicie to zestawienie? Ja już tak... dokumentacja foto w sezonie
Ps. Moi Drodzy Forumowicze
...wybaczcie, że nie zaglądam do waszych ogrodów....to się wkrótce zmieni....

[Jule]

Justi przynioslam Mary Ann w nastepnym stadium

[justi177]

Jule, chwała Ci za to
Ona chyba podpędzana jaki dziwny kolor, do czekolad to już całkiem super
dżizas, jakie to piękne zjawisko się zapowiada....
dzięki, naładowałam się nadżieją, że moja też taka będzie.....zapowiada się obiecująco, mimo, że miała trudne początki

[majka411]

ale kolorek ma Mary Ann ... pewnie w pełnym rozkwicie będzie widać jaśniejsze
jej barwy. Jestem jej bardzo ciekawa

[Jule]

Ja mam ja w donicy i zime przestala w gospodarczym, tak ze dosc wczesniej ruszyla. Jak ja wystawialam, to juz liscie miala.

[kogra]

Coraz więcej na forku zapączkowanych róż.
Więc myślę, że niedługo zacznie się karuzela.
A jak do tego dodać te wszystkie nowości pościągane z całej Europy to .....klękajcie narody, będzie widowisko na medal.

[justi177]

Zdecydowanie jestem zakręcona na różanej karuzelce
Dzięki Grażynko za takie fajne sformułowanie
Jeszcze czekam na ściągnięcie do mojego ogrodziny osławionych pashminek

Julek,
Tak właśnie myślałam, dzięki, trochę mi ulżyło, że moja w tyle

Majeczka,
Ja jestem chyba bezgranicznie ciekawa....będę się smażyc za tę ciekawość
Codziennie na nią zerkam

[justi177]

Dzien dobry
Mam takie dzisiaj zagadnienie, ponieważ brak mi doświadczenia..... nie wiem, gdzie poruszyć ten temat....
Znalazłam podczas obchodziku około 25 pączków na 'Louise Odier', potem pogubiłam sie z liczeniem Krzew kupiony w tamtym roku, sadzony dopiero jesienią do gruntu z donicy. Ku mojemu zdziwienie w ogóle nie przemarzła i jako nieliczna nie popękała
Ponieważ tak sobie radzi, to myślę, że już teraz powinnam cos zrobic z jej prowadzeniem. Ma jedną bardzo długą gałąź, reszta na jednakowej wysokości, około 50 - 60 cm od gruntu. Czy powinnam tę gałązkę przygiąć czy tak ją zostawić? W przyszłości chcę ją prowadzić na typowym łuku - bramce...czy już teraz powinnam go zamontować? Potem wstawię zdjęcie.

[April]

Oj tak, daj fotkę LO. Oczarowana nią jestem. Zakupiłam dwie, więc jak czytam że w następnym roku będzie miała tyle pąków to się serce raduje
Tylko czy dobrze zrobiłam że na razie trzymam ją w donicy????

[justi177]

Jola, ja moją bezlitośnie tak trzymalam, bo czekałam na miejsce po starej kalinie....jak widzisz za bardzo nie ucierpiała....

[April]

No ja swoją też nie bez przyczyny tak trzymam. Koncepcja się zmieniła i nie jestem pewna gdzie ją dać...
Fotki miskanta są u mnie. Kiepskie ale widać że zasadzony i że przyrasta

[justi177]

ok, wstawiam zdjęcie LO od tyłu krzewu, ale inaczej nie dało się ująć sensownie całości.



Kratka z bambusa doraźnie, aby gałązka nie wariowała za bardzo na wietrze... , najpierw oczywiście chciałam ja obciąć i wyrównać, ale się wycofałam.