Dziewczyny normalnie nie wyrabiam, chciałoby się tyle porobić, a czasu wciąż brakuje, właściwie to nie wiadomo co najpierw wziąźć w ręcę, więc chociaż codziennie tu bywam i podczytuję, niestety na pisanie rzadko mam jeszcze siły, ale bardzo sie cieszę, że o mnie pamiętacie, więc szybciutko odpisuję, aby wieczorkiem zobaczyć, co u Was się dzieje.
Ewuniu, pomidorki siałam po raz pierwszy i po raz pierwszy będę je uprawiać, a że warzywnik za duży nie jest, stwierdziłam, że kilka sztuk spróbuję w doniczkach (w moim przypadku w czarnych wiadrach, bo są większe i tańsze), słyszałam, że tak hodowane mniej chorują, niż te w gruncie, poza tym taki jeden czy dwa owocujące właśnie krzaczki mogą stać sobie na tarasie, ale to tylko teoria

jak będzie w praktyce zobaczymy. Mój sąsiad uprawia pomidory w tunelu, ale jego rodzice mieli kiedyś mnóstwo krzaków w gruncie i powiedział mi ostatnio, że bez żadnych oprysków to się nie da, a ja nie mam pojęcia na co i kiedy trzeba by było je popryskać.
Iwonko w zasadzie, to oba moje czworonogi towarzyszą mi zawsze w pracach ogródkowych, ale tym razem "facet" (pies) towarzyszył facetom
Romciu dziękuję

, te dwa kwiatuszki w błotku miały ubaw niesamowity, a jakie były czyste po wyjściu z niego
Małgosiu ten żarnowiec zachwyca wszystkich znajomych, powiem szczerze, że takiego wielkoluda, to jeszcze nie widziałam, a on nadal rośnie, ostatnio podcięliśmy mu kilka gałązek, aby rosnące pod nim różyczki miały słoneczko. Swoją drogą ciekawa jestem jak długo będzie cieszył nasze oczy, nie chcę zapeszać, ale słyszałam, ze długowieczne, to one nie są. Zdjęcie cleome postaram się wstawić wieczorkiem, bo muszę je najpierw cyknąć
Asiu, moja lista też robi się coraz dłuższa (a miałam już nic nie kupować), ale po obejrzeniu tych ślicznotek jakie pokazałyście Ty i Marta po prostu nie idzie, ciekawa jestem tylko, czy będą tej jesieni już dostępne w sprzedaży
Miłka kamasja już wczoraj zaczęła pokazywać kolorek, zaraz lecę sprawdzić jak wygląda dzisiaj, wydaje mi się, że widziałam też małą kępkę w innym miejscu i teraz zastanawiam się czy ja ją tam posadziłam, czy miały to być może tulipany albo coś innego

Oczko tak, ale nie koniecznie paplanie się w błotku
Skoro, o żarnowcu mowa, to tutaj chyba widać jakie to maleństwo
czyż przekwitający Pink Star nie wygląda jak piwonia
serduszki
żurawki i hosty coraz bardziej się wybarwiają
bzy też zaczynają, a jak pachną
floksik
następny irysek
czosnki karatawskie, mam je po raz pierwszy
trzmieliny i berberysy
rdest wężownik
różyczka, od której w zeszłym roku oczu nie mozna było oderwać, prawdopodnie Extravaganza
w zeszłym roku dzielony i przesadzany zawciąg nadmorski ładnie się przyjął
roduś za momencik
clematisy Andromeda i Isago
oraz pierwszy pączek na Eden Rose posadzonej wiosną
