Gosia, jakie dorodne egzemplarze mi wyrosły
Jule, a u mnie całkiem ciepło, choć w ciągu dnia się chmurzyło. Tylko ciągle coś mi przeszkadza wyjść do ogrodu
Jola, mnie właśnie pierwszy kwiat zmobilizował do posadzenia
Krysiu, mam dwie czarne kotki, dwie pręgowane i Hamleta
Misiu-nie lubi patelni

Serduszki rosną u mnie w miejscu, gdzie tylko rano dostają trochę słońca i jest tam cały czas wilgotno. Nie nawoziłam ich jeszcze.
Ewa, mam kolorowe koty też. Ale Czarniuta rządzi, a Pucucu bryka, stąd często pojawiają się na zdjęciach.
Elżbieta, czarne koty coś w sobie mają. Mam takiego w awatarze
Gosia, nie nadążam. Dziś posadziłam rozsadę warzyw, parę roślin do doniczek i w zasadzie myślę o tym, żeby położyć się spać.
Ewa, to się nie wysiało, ale się posadziło-przez przypadek obok siebie cieszynianka i wilczomlecz. Mam trzy takie róże i nie zamierzam nic z nimi robić przynajmniej do początku lipca, a nawet dłużej. Wyrzucić zawsze zdążysz, a po wykopaniu możesz się zdziwić-raz tak zrobiłam i nigdy więcej.
Morango, to już trzecia zima, a MM w niezłej formie

A kilka innych straciłam tej zimy
Jule, moje się gramolą. Na szczęście o trawy się nie martwię.
Gosia, blisko
Krysiu-grzebanie jest niebezpieczne

Jestem pewna, że powojniki mogą spokojnie odbić od korzenia. Jeśli nie zachorowały na uwiąd w zeszłym sezonie, pojawią się jeszcze.
Hylomekon.
Markhams Pink.
Epimedium.
Langtrees.
