Ja też przez wiele lat nie nawoziłam kaktusów, uważając to za zbędne. W końcu w naturalnych siedliskach mają jeszcze uboższe podłoże i bardziej kapryśne warunki.
W tym roku pomyślałam, ze spróbuję

i podlałam już dwukrotnie nawozem, co prawda do storczyków, no ale zawsze to dodatkowe składniki mineralne.
Nooooo i powiem, że efekty chyba są, bo jest trochę obficiej w pąki niż w zeszłym roku
Oj tak, stężenia nie można dać "na zapas" żeby miały lepiej ;) W ten sposób straciłam dawno temu (młoda i głupia

) kilka roślin, to chyba były sępolie i fittonie...
Lato przed nami więc powinna zdażyć się okazja do zasilenia nawozem.