Eluś - Tosia1 
w sprawie barbuli i perowski niestety nie pomogę
Ale Ci zazdroszczę porządków ogrodowych, w dobrym tego słowa znaczeniu
Niestety moja działeczka pozostanie na drugim planie. Mam bardzo chorego ojca. Diagnoza lekarska, najgorsza jaka mogła go spotkać. Teraz rozpatrujemy przewiezienie go do nas, tz. do hospicjum nowosądeckiego. Jutro jedziemy w tej sprawie do Chorzowa.
Jacku - JacekP 
chodziłam po sklepach ogrodniczych, ale jeszcze nie mieli dostawy piwonii.
Nasionek trawy cytrynowej nie kupiłam, ale może uda mi się kupić gotowe sadzonki
Moja paulownia ma się podobnie, jak Twoja. Nie obcięłam jej w tamtym roku iii ma gdzieś około 1,50, nawet jej nie otuliłam na zimę, nooo i wydaje się, że nie potrzeba, bo dzielnie przetrwała zimę. Teraz tylko czekać na te wielgaśne liście
