
Bo ok lutego zaczeły ozywać szaleńczo...szczególnie Muchołowka..a potem przystopowała..wydała jednak sporo pędów..kilka uciełam zaraz..teraz został 1...ale jak nie nic nie odbije..nowego po tej katastrofie..obetnę ostatni..trudno..szkoda mi całej rośliny...była duża i dorosła.kilkuletnia..i zdobyłam ją z trudem..bo wcale nie chca hodowcy sprzedawać takich okazów..skoro moga wystawić popularne gatunki..
strasznie mi smutno...taka byłam szczęśliwa ,że ja posiadam..i utrzymałam bo kapryśna..jak to odmianowce..
