Trochę nowych roślinek się pojawiło w moim ogrodzie. Po stracie powojnika HAGLEY HYBIRD postanowiłam zakupić go ponownie,bo jest niezawodny,piękny , długo i obficie kwitnie. Znalazłam również śliczny żółty orlik. No i kilka nowych lilii się pojawiło. Ponadto kilka roślinek z ogrodu babci i sąsiadki.....
Aniu przyznam szczerze że tylko pierwszy rok okrywałam azalie ....szyłam im "ubranka" z włókniny. Potem na zasadzie" ryzyk fizyk " pozostawiłam je samym sobie i na szczęście dobrze znoszą zimę i ładnie zakwitają.
Gosiu porządek? No nie jest może taki jak bym chciała ale mąż mówi że jestem" Pani Symetryczna". Miejsca wcale nie jest tak dużo. Ciągle coś zmieniam, dosadzam a niektóre roślinki same znikają....ruch w interesie musi być.
Sysiu masz piękny kącik wypoczynkowy w ogródku.... a latarenki cudne.... uwielbiam takie gadżety
Śliczne masz azalie, moje już niestety kończą kwitnienie, dziś już kilka musiałam ogłowić......
U mnie już jest za gęsto. Kiedys płakałam z tego powodu, bo nie mogłam kupowac więcej roślin. Powoli się do tego przyzwyczajam.
Teraz musze skupić się na tym co mam.