Do kitu dzisiaj dzień na ogródkowanie...trzeba by pomysleć o jakim zadaszeniu na takie dni...Deszczyk plumka cały boży dzień...i byłoby nawet i fajnie gdyby nie to zimno
Małgosia...jaki buziak no

Bier kijki w łapki i heja

Ja dopiero zgarnełam do domu ...
Grażynko ja planuje latem wpadac do rodziców , to mysle ,ze wygospodaruje jakas chwilke aby czmychnac na jakie Lubelakowe spotkanko...jakby co to będę cie zwoływac

Tez mi teskno za takimi ludziskami naszymi...zielonymi
Marysiu no zimno....ale co tam przetrwamy

Mówisz ,ze nasadziłam...no tak..nasadziłam...teraz wszytko rosnie w siłe...coraz bardziej mi sie podoba,,,,Dzięki F.O nasze ogrody z roku na rok piekniejsze

Róze w pojemnikach zamawiałam w Rosarium w ubiegłym roku, wszystkie rosna mi ładnie ,nawet bardzo
Ewcia u mnie wczoraj było fajnie nawet...ale ja chyba jak mnie puscił ten maturowy stres to taka dętka sie zrobiłam wypompowana i nic mi sie nie chciało ...A dzisiaj nawet jakby mi sie chciało...to leje i leje...

Te bordowe to bodziszki załobne
Pacynko...ja u siiebie malw nie mam..ale własnie jak najbardziej pasuja do wiejskiego ogrodu...mnie oczarowąły takie pełne i na dodatek cieniowane...no siedziały mi w głowie...moze mamie wezme nna wies...bo cudne
