Gosia, nie tracę nadziei

Po wczorajszym deszczu na pewno będzie łatwiej.
Ewa, przyznam się, że przy jednym zrobiłam to samo, bo byłam niespokojna

Pozostałych nie będę ruszać. Nie pojawiła się też dotąd jedna piwonia, więc postanowiłam usunąć karpę i posadzić inną. Zaczęłam wyrywać i okazało się, że jest kieł prawie na powierzchni ziemi

Dobrze, że najpierw odgrzebałam karpę. Wszystkie zeszłoroczne wyszły-dwie sadziłam w listopadzie
Ewa, tak szybko mija mi czas w ogrodzie, że nie mam kiedy się pozachwycać

Po powrocie z pracy robię obchód (i zdjęcia) i wtedy się cieszę roślinami
Grażyna, wczoraj wreszcie spadł porządny deszcz-ziemia zrobiła się czarna, nie bura

Mam nadzieję, że dziś będzie na tyle pogodnie, że zdążę popielić. Zacznę od róż, żeby móc podsypać je nawiozem. Dopiero

Brakuje mi miesiąca ukradzionego przez zimę, wtedy zwykle robiłam porządki. W tym roku groch posiałam w maju
Agusia

Uwielbiam ogród o tej porze roku ( i każdej innej

).