Miłe moje, nadchodzi wieczór po ciężkim dniu, gorącym, słonecznym, spędzonym w jednej trzeciej na poczcie ze ślamazarną nieludzko obsługą, w jednej trzeciej na koszeniu trawnika, który wyrósł, jak kłaki na niedomytej gębie, nierówno, i w jednej trzeciej na podlewaniu, żeby w tym suchym, jak pieprz piasku ocalić to, co do tej pory wyrosło. Wszystkie czynności w tym upale szły, jak krew z nosa. I już nie tylko kawy, ale hektolitrów wody trzeba było do życia...
A tymczasem ...
Agniecho, z
Szuwarka zrobił się taki wór, że tylko pozy mu w głowie... Ale dlaczego uwala się zawsze na kwiatach?
Baśka, ja wiem, że Ty dysponujesz pełną gamą środków wyrazu, ale te obrazki są takie śmieszne i wyraziste, że... nie żałuj sobie

.
Keetee, ja już nie pamiętam, jak wygląda deszcz. Pół dnia zabiera mi codziennie podlewanie, a licznik bije... No, niby pięknie jest, nie powiem, słonko, gorąco, ale... sucho, jak diabli

. Nie padało chyba od kwietnia. Dzwonki to dopiero w tym roku dadzą popalić. Jak zobaczyłam, gdzie się rozlazły - złapałam się za głowę

. Ale zanim zacznę tępić, pokażę Wam, jak kwitną (oczywiście, kiedy przyjdzie ich pora). Może chcesz trochę

.
Ibra dziękuje i przesyła kocie cmoki.
Marysiu, rany Julek, jaki wygibas

. Myślałam, że odwróciłaś zdjęcie.
Nie zabieraj Mońki, czegoś takiego świat nie widział, to ja sobie popatrzę... Widły poprawiłam, sprawdź. Burzowego mi życzysz

Oby, bo już nie wiem, jak to zjawisko wygląda

.
Sweety, witaj po wojażach

. I życie wśród kotów ma swój urok...
Robalku i Ty po podróży wpadłaś, jak miło. Fotkę poprawiłam. Wał wymaga roślin bardzo wytrzymałych i bardzo ekspansywnych. Jeździ się tam rzadko, a i rąk do jego odchwaszczania nie ma za wiele. Musi zatem szczelnie zarosnąć. Myślałam o bodziszku korzeniastym, przywrotniku i dzwonku jednostronnym. Rośnie tam już jałowiec płożący, irgi i ubiorek wiecznie zielony. Masz jakieś sugestie? Wał jest olbrzymi, kieszonek dla roślin dużo...

. Chciałabym, żeby był atrakcyjny przez cały sezon.
Marysiu, to Ty zamiast ogródkować bawisz się w budowlańca

Ale skoro cel szczytny - pokoik dla panienek, to trzeba

. Powodzenia. Pamiętamy, że
Wielki Szu to Twoja sympatia

.
Drewutnio, niestety, aż tak lekkie nie są i łamią np. lilie, albo prasują na płasko kiedy się wylegują, albo łamią, kiedy zeskakują z drzew (głównie
Kadabra, bo tym kocurom ju z się nie chce

). Twoja zżarła siewki

Musiały być pyszne

.
Chcecie zobaczyć coś z mojego ogrodu

Tak czy owak coś pokażę... Przecież nie dam Wam zapomnieć, jak wyglądają zielone pokoje

.
Miedziana faza klonika
Brillantissimum.
Fragment rabaty kuchennej.
Widok na jezioro z jadalni.
Marketowa niedorajda z Lidla.
To ten płotek, na którym czasami ktoś zawiśnie...
I na koniec dawno nie prezentowany
Wicek.
Pewnie na dziś już wystarczy, jutro też jest dzień i zapewne będzie równie piękny, jak dzisiejszy.
A na razie: "niebo gwiaździste nade mną"...- Jagoda