Sukulenty - chromat

[raflezja]

Krzysiek!
Super maluchy!
A ja jestem nadal ciekawa, co wyrośnie z Twoich krzyżówek?

[chromat]

te są "czyste", a tymi mieszańcami się nie chwalę bo tajny projekt

[raflezja]

Ok, to już nie dopytuję, jakby co to na PW.

[chromat]

aż taki tajny to projekt nie jest, po prostu uczę się zapylać, mogę powiedzieć, że z całkiem fajnym skutkiem, coś nie coś rośnie już. Czy coś nowego i fajnego to będzie tego nie wiem, stąd się nie chwale, ponieważ jeszcze nie mam czym za jakiś czas będą efekty

[chromat]

NEWS

na taką informacje wpadłem:
tłumaczenie

Haworthiopsis - wcześniej podrodzaju Hexangulares - ale wydaje się, że gatunki takie jak H. viscosa, H. venosa, H. pungens, H. granulata zostaną przeniesione do nowego rodzaju Tulista.

Tulista - wcześniej podrodzaju Robustipedunculares, kilka gatunków od starych Hexangulares (jak wspomniano powyżej). Nowością jest fakt, że Rowley zawiera pod Tulista rodzaju Astroloba, Poellnitzia i Aloe aristata.

całość ukazała się w Alsterworthia, a znalazłem info u blogera Jakuba (chyba najbardziej znany blog) drążyłem temat i dotarłem do źródeł.

http://www.cactus-society.org/foruma/vi ... 17b7eaad27
Nie trzeba badań DNA by po fenotypie powiedzieć, że aloesy są blisko spokrewnione z haworsjami i gasteriami.

http://acdb.co.za/uploads/File/Document ... Daru_3.pdf
Jak ktoś ma zdrowie to może przeczytać, jest tam o stopniu pokrewieństwa poszczególnych gatunków i rodzajów oraz o zależnościach między nimi.

O ile Bayera klasyczną botanikę jestem w stanie zrozumieć. Rodzaj, podrodzaj, gatunek odmiana itd. Breuera chęci zapisania się w historii poprzez tworzenie nowych gatunków z odmian lub wyróżnianiu form stanowiskowych jako odrębne gatunki, czy też Hayashi nadający nowe nazwy( chyba z 500 już) na podstawie kształtu komórek miękiszowych. To po badaniach DNA dzielenie rodzajów i przenoszenie ich jest dziwne........ponieważ nie mam dostępu do tego pisemka, a tekst pdf był jednym z elementów na których opierał się Rowley, to wydaje mi się, że ten pomysł się nie utrzyma. Choć magików nie brakuje. Tak czy siak, robi się kolejne zamieszanie.

[nyskadu]

Ja tam wolę już nie czytać, i tak nic nie kapnę a gasterie słodziaki, i zgadzam się pewnie niech każdy zbiera co mu się podoba i co mu najlepiej rośnie

[chromat]

za dwa lata takich "słodziaków" będę miał więcej.

Ja zostaje przy tej nomenklaturze Bayera i w miarę rozumiem Breuera.
Tylko jak by tak zrobić rewolucje i wszystko nazywać aloes? w sumie to już tak było.
np. niektóre gasterie były już odkryte 100-200lat temu.
Różne ekspedycje (Anglii, Holandii) szabrowały Afrykę dla np. przypraw.
Zobaczyli, że tubylcy smarują się sokiem z aloesu na oparzenia słoneczne to jak coś mięsistego rosło w okolicy ........to pewnie aloes!
Aloe maculata, Aloe lingua, Aloe maculata var. obliqua, Aloe obliqua var. fallax, Aloe dictyodes,
Aloe obliqua, co to za nazwy ? synonimy od Gasteria bicolor Przecież spokrewniona z aloesem jest to dlaczego jej tak nie nazywać

[gnet]

To po badaniach DNA dzielenie rodzajów i przenoszenie ich jest dziwne........

Ciekawie wyszły te badania DNA haworcje są poprzedzielane aloesami i na odwrót czyli rodzaj kwiatów nie może już być identyfikatorem tych rodzajów. Myślę,że panowie Bayer i Breuer muszą zacząć pisać nowe publikacje. Podzielą w którymś momencie "drabinkę DNA" (każdy w innym miejscu)- z części haworcji zrobią aloesy, z niektórych aloesów haworcje i dopiero będzie "sajgon"

[chromat]

gnet przebrnąłeś przez ten tekst? Ja będę go chyba jeszcze czytał z dziesięć razy jeszcze go nie zrozumiałem do końca.

Wydaje mi się, że i owszem, będą musieli coś obaj pozmieniać, ale czy to jest powód by z podrodzaju wyodrębnić jakąś sekcje i nadać jej status rodzaju ? Chyba nie, Rowley chyba postawił za daleko idące wnioski.

Na razie jestem ciekaw co odpowie Bayer na FB, do tej pory jednoznacznie nic nie napisał, choć coś kręcił się koło tematu.

[bebos]

Odkąd Kuba zamieścił te "rewelacje" na swojej stronie, też się zabieram do zgłębienia tekstów, ale potrzebuję weny żeby wszystko zrozumieć i skonfrontować. Stety, niestety trzeba się bardzo poważnie liczyć z badaniami DNA chlotoplastowego, bo przy restrykcyjnym ujęciu dostarczają jednoznacznych danych do wyodrębnienia taksonów. Nie wiem jeszcze jak te wywody o Asphodelaceae mają się do międzynawowego systemu APG (Angiosperm Phylogeny Group), który został uznany jako podstawa nowoczesnej filogenezy! Musze się bardziej wczytać. Tak czy inaczej, moje zdanie na dzisiaj i chyba na zawsze: i co z tego, ze genetycznie dowodzi sie odrębności taksonów, jeśli w wielu przypadkach różnice morfologiczne nie dają takiej możliwości. Jak identyfikować w terenie, jak identyfikować w zielnikach? Jak waloryzować, inwentaryzować flory rzeczywiste? Ale czytać NEWS trzeba!

[chromat]

Napisz coś więcej, widzę, że masz wiedzę w tej dziedzinie (ja nie) to może coś i ja zrozumiem

[bebos]

Artykuł z wysokoimpaktowanego czasopisma Taxon na pewno przeczytam, bo rzeczywiście zawodowo się o takie sprawy ocieram; właśnie go wydrukowałam i bardzo się cieszę, że zamieściłeś do niego link - to zapewne bardzo rzetelny NEWS, skoro opublikowało go pismo z najwyższej półki (typu Nature itp) - na coś takiego właśnie czekałam, ale niemrawo poszukiwałam!
Przeczytałam Abstract - super. Wstęp - super. Patrzę na kolejną stronę - fotki przedstawicieli poszczególnych rodzajów z podrodziny...patrzę, patrzę...jeszcze raz patrzę...hmmm...jako przykład Haworthia jest zamieszone zdjęcia podpisane jako H. chloracantha, ale popatrz, przyjrzyj się...jak to możliwe

Pismo wyśmienite i nie mam prawa wątpić że artykuł też, choć dopiero zaczęłam go czytać. Powinnam założyć, że to nie jest pomyłka, ale jeśli tak założę, to już zupełnie głupieję...no popatrz na tę haworcję

Ten świeży artykuł (2012) nic nie wspomina o ostatniej rewelacji z przeniesieniem gatunków do Tulista itp. Póki nic gruntownego w tej kwestii nie opublikują, w ogóle nie przyjmuję tego do wiadomości. Jeśli trafisz na coś więcej - daj znać!

[chromat]

O Tulista pisał Rowley w Alsterworthia, do tego pisemka nie mam dostępu.
Takie wnioski wysnuł z tego artykułu (pdf), ta informacja została podana tu
http://www.cactus-society.org/foruma/vi ... 17b7eaad27
http://haworthia-gasteria.blogspot.cz/2 ... genus.html

Haworthia chloracantha masz racje, coś podpisy pokręcili.
..................................................................................................
Jeden rarytas, reszta bardziej popularna
Haworthia scottii
Welgerust,IB 6617 ex STC81104
arachnoidea var. nigricans sensu Bayer

Haworthia arachnoidea IB08877
Langevallei, Eilandia turnoff ex. FV7022

Haworthia arachnoidea JME3/94 E of Springfontein ex FV 591

Haworthia arachnoidea
Klerkplaas, 15 km W of Ladismith ex. FV122

Spalona w zeszłym roku, jak ładnie odrasta, aby ją oczyścić za jakiś czas i będzie pokazowa! ma trzy stożki wzrostu.
Haworthia arachnoidea Oudtshoorn ex FV327

[nyskadu]

Dla mnie to one wszystkie są rarytaskami, oczu nie można oderwać

[hen_s]

Jeden rarytas piszesz?

Toś się rozpaskudził. Pewny jestem, że jeszcze rok temu byś inaczej śpiewał. Też coś.
Mam nadzieję, że Ty tak przez przekorę...

H. arachnoidea śliczna i bardzo zmienna roślina. Mnie się podoba, min. dlatego, że o nich z Tobą dyskutowałem ostatnio kilka do mnie przybyło...