Sępolia - fiołek afrykański cz.3

[bergamotka]

To białe na zdjęciach to jakieś paprochy, na pewno nie mączlik. Żadnych szkodników tam nie zaobserwowałam, przędziorków też nie, ale te roztocza mogą być chyba niewidoczne dla oczu. Czym mam więc spryskać rośliny? Mam w domu Agricolle, może być?

[Grazia]

Pozbycie się tego to bardzo skomplikowana sprawa i muszą być specjalne środki, podam link do poczytania na ten temat bo za dużo pisania
http://www.floraforum.eu/floraforum/ind ... on=search2

[jagoda1]

Potwierdzam diagnozę Grazi.Wszystkie objawy wskazują na atak roztoczy - bardzo ciężko to paskudztwo wytępić ,ale jest to możliwe.Jak dużo masz fiołków bergamotko i jakie ? Bo nie wiem czy walka z tym szkodnikiem jest opłacalna.Jeżeli masz kilka fiołków nieodmianowych to ja bym się ich pozbyła i kupiła po parę zł nowe.

[Grazia]

Z tego co widzę to bergamotka ma dużo kwiatów i chyba trzeba wszystkie nie tyle pryskać bo to nic nie da ,tylko kąpać. Fiołków ma chyba niewiele.

[bergamotka]

Dziękuję za link. Tak, mam tylko te dwa fiołki. Stoją one na parapecie tylko z jednym cyklamenem, więc mam nadzieję, że to paskudztwo nie rozniosło się po całym domu. Postaram się jakoś z nimi powalczyć, a jak nie to faktycznie kupię sobie nowe. Dziękuję Wam za pomoc.
Mam jeszcze tylko jedno pytanie, na czym ma polegać ta kąpiel roślin? Obficie spłukać wodą z prysznica?

[Grazia]

Podałam Ci link do bardzo dobrych porad ,niestety musisz przeczytać ,wszystko jest kawa na ławę. Nie wodą z prysznica!

[bergamotka]

Już sobie trochę poczytałam. Póki co spryskałam je obficie Agricolle. Jak pojadę do miasta to kupię coś mocniejszego.

[Jik]

Witam wszystkich!

Mam pytanie o listek fiołka. W trakcie przesyłki doznał uszkodzenia łodyżki. Ucięłam łodyżkę, aż został "kikucik". Stoi sobie w wodzie, ale widzę, że powyżej też ma malutkie nacięcie, a do tego czubek listka zaczyna usychać. Co robić?

[onectica]

U mnie też kilka zaczęło tak usychać w trakcie korzonkowania (ukorzeniałam w ziemi), ale widzę, że mimo to wypuszczają młode listeczki.

Wszystkie objawy wskazują na atak roztoczy - bardzo ciężko to paskudztwo wytępić

A skąd to się bierze? Czy tylko przywleka się z jakąś rosliną, czy może przyfrunąć samo z zewnątrz? Albo na przykład w podłożu?

[jagoda1]

Jik - odetnij górną część listka ,nawet 1/3 i wsadź go do doniczki z ziemią- nie ubijaj ,podłoże ma być lekkie i pulchne.Listek doniczuszką wstaw do szklarenki , słoika lub woreczka foliowego.wietrz 1-2 razy dziennie.

onectica Najszybciej roztocz przywędruje do Ciebie z zakupami listków i nowymi roślinami.Ustrzec się od niej praktycznie nie można.Dobre efekty daje stosowanie saszetek z dobroczynkiem kalifornijskim.

[Grazia]

Ostatnio nasza fiołkowa koleżanka/jedna z najbardziej doświadczonych/napisała mi ,że roztocza można przytargać ze sklepu z cytrusami.

[Jik]

jagoda1,
dzięki za informację, ale musiałam szybko działać ( post napisałam kilka dni temu) i faktycznie obcięłam tę górną część listka i wsadziłam do kieliszka z wodą, bo wolę ten sposób ukorzeniania. Nigdy nie ukorzeniałam w ziemi, więc wolałam nie eksperymentować. Ranę zasypałam cynamonem, bo nie miałam węgla leczniczego ( choć chyba mogłabym węglem drzewnym z wypalonej zapałki?). Listek stoi kilka dni już w tym kieliszku i na razie nic się nie dzieje, tzn. ta zgnilizna nie postępuje, a sam listek trzyma się dzielnie i oby tak wytrzymał aż do wypuszczenia korzonków.
Tak czy siak dziękuję za radę, bo się okazało, że dobrze zrobiłam odcinając tę chorą część.

[onectica]

A czy pozostawienie go tak jak jest może jakoś negatywnie wpłynąć na nowe roślinki?
Jeden z moich tak ma gdzies do 1/3 wysokości (licząc od czubka), zdążył wypuścić młode, ale jeszcze za małe, żeby rozsadzać.
Może też mu powinnam odciąć tą brzydką część, jak radzicie?

[jagoda1]

Odetnij i miejsce cięcia posyp cynamonem lub węglem drzewnym.Inaczej zmiany na listku będą postępować.

[ellcia]

Do tej pory rozmnażałam fiołki wsadzając listek do ziemi i cierpliwie czekałam, aż się ukorzeni i wyda potomstwo, teraz kupiłam troszkę więcej listeczków i niestety, jak je wsadziłam do ziemi zaczęły mi gnić, część z nich uratowałam, trzymam w wodzie, zaczynają się ukorzeniać, kiedy je trzeba wsadzić najlepiej do ziemi, jak się dobrze ukorzenią czy dopiero kiedy wypuszczą młode, a może dopiero jak młode urosną to je wsadzić do ziemi
Bardzo proszę o pomoc, bo nie chcę już ich więcej stracić
Zachciało mi się jeszcze kilka fiołków