

Przy pergoli posadzona została róża flammentanz. Mam nadzieję że się przyjmie. To właśnie ta której jedna gałązka zaczęła niebezpiecznie ciemnieć. Nie wycięłam jej jeszcze bo ściemniała od góry ale w dotyku jest jeszcze normalna, nie uschnięta. Zobaczymy jak będzie dalej. Po kilku dniach róża zaczęła puszczać malutkie listeczki. Ciekawa jestem czy to znak że się przyjęła czy jeszcze żyje ale może paść. Mam nadzieję że jednak się przyjęła.
