Wiolu ja kiedyś zakupiłam za duże pieniądze piękne tulipany odmianowe - cieszyły oczy dwa lata i co przyszły głodne i zjadły - nie pomogła nawet siatka metalowa , a tych z B przynajmniej nie szkoda! Chociaż parząc na opakowania to zupełnie co innego powinno być
Ulciu dziękuje
Tulipany dokupuję corocznie,bo zawsze coś wypadnie a poza tym jak sama wiesz gdy pojawiają się w sprzedaży to przecierz kusi bo np.takich nie mam
Skoro każdy odwiedzający Twój wątek Wiolu wypowiada się na temat swojego ulubionego, oczywiście wskazanego w Twoim ogrodzie to i ja ... żółty ... postrzępiony. Miałam ich kiedyś sporo, w różnych kolorach, ale już nie mam. No chyba, że zrobią mi niespodziankę, dopiero kilka moich rozkwitło. Pozdrawiam!
No nie,można mieć dużo tulipanów w swoim ogrodzie ale,żeby aż tak dużo i w dodatku tyle odmian,przecież zawrotu głowy od ich kolorów,kształtów dostać można-niesamowity i bajeczny widok-gratuluję
Pozdrawiam
Wiolcia fajnie tak kupować a później podziwiać Muszę na jesień zainwestować w tulipany o dużej ilości płatków gdyż są przeurocze
A ptaszysko góruje (mój dzisiaj stanął przy oczku) Młody go nie zaczepia?
Cięłaś iglaki?
Ilonko imwsz mój stanął na rabacie,za duży ogród i sama nie wiedziałam gdzie z nim zaparkować
Mały woli męczyć kwiatki ,ptak go nie zainteresował
Tak iglaki już po wizycie w salonie
Wiolu tulipanki piękne jak zawsze szkoda tylko, ze po jakimś czasie w tych nowych odmianach kolor się zmienia na jakiś inny, albo po prostu giną, ale cóż dobrze, ze nie są one tak drogie
Wiolu!...śliczne Twoje tulipanki...aż dech zapiera!
Ja co roku dokupuję nowe odmiany , a po kilku sezonach te najpiękniejsze przepadają.
No ale cóż...nic nie jest wieczne.
Pozdrawiam cieplutko