kudlanka! Pięknie, pięknie, pięknie! Naprawdę cudownie i nie zwykłam kadzić tak każdemu ogródkowi

Wszystko tak jak ma być, prowizoryczny chaos, gliniane dzbanki na płocie, wiklinowe obwódki, łany wiotkich kosmosów (chyba za mało posiałam), słoneczniki, malwy, rudbekie... ciekawskie koty... nawet zboże możesz przesiewać u siebie ;) Gdybyś miała ochotę założyć bliźniaczy wątek było by mi niezmiernie miło

Z przyjemnością poczytałabym o tym jak zakładałaś swój ogródek, czy to są rośliny regionalne u Was, czy kupowałaś nowe czy też może udało Ci się pozdobywać od kogoś ze starego ogródka :] I powiedz mi co to za roślina wysoka rosnąca na rogu domu. Kwitnie na żółto i łatwo się rozrasta przez rozłogi. Rośnie/rosła u mnie (niestety wyrzuciłam jej dość sporo), ale nie znalazłam nazwy ;>
Bardzo ładnie udokumentowałaś ogródek. Nawet mebelki Ikeowskie mamy takie same

[/quote]
Cieszę się, że się podoba, to stan sprzed bodaj dwóch lat, teraz nieco się zmieniło. Zawsze myślałam, że to rudbekia ta roślina na narożniku domu... może masz na myśli bardzo podobny do niej topminabur? rozmnaża się przez rozłogi, potwornie trudny w opanowaniu, dop tego ma jadalne bulwy, zawierające jako materiał zapasowy inulinę - dla cukrzyków ideał, do tego podczas mrozów nie rozkłada się tak jak skrobia w naszych ziemniakach... Topinabur miałam przypadkiem, przyplątał się ze wsi jako cudne kiwatki podobno, babcie na cmenatrz nosiły, zachwalały, to wziełam sadzonkę... a potem była istnia wojna!