Turbinikarpusy aż podrosły od pochwał.

Dziękuję.
One u mnie tak trochę przez zasiedzenie... Kiedyś, jak hodowałem więcej roślin z A. Północnej wysiewałem i sprowadzałem również turbi. Potem zostały praktycznie w większej grupie tylko one - i kilka mammillarii... Nawet chciałem pozbyć się całej (skromnej teraz) kolekcji... Jednak w końcu pozostały a jako że nie za dużo miejsca zajmują to nawet nie zawadzają.
Teraz kilka słów o tle.
Po zakupie nowego aparatu foto zmianiłem też
atelier. Wiadomo, aparat szerokokątny to w byle pudełku już dobrej fotki nie zrobisz. Skończyło się na tym, że za tło służy duży płat dermy, odpowiednio przycięty i uformowany.
Mam nadzieję, że rzeczywiście wygląda to nieźle. Bo mnie (nieskromnie pisząc) nawet się podoba...
