Witajcie w ten świąteczny wieczór 
Dzionek minął bez prac ogrodowych (zimno

), ale za to z forum, książką i spotkaniem towarzyskim, czyli bardzo miło.
Marysiu , o Asahi naczytałam się tu, na forum, głównie w wątkach różanych. Bardzo jestem ciekawa, czy ożywi zdechlaki (szczególnie marketowe róże

). Podobno rolnikom ten preparat jest znany. Słyszę, że Twój ogród tonie w wodzie

. Mój za to suchy, jak wiór

.
Rewi, dzięki, wiem, że będzie lepiej, ale czekanie tak się dłuży...
Witaj
Edulkotku, dzięki za rady, dotyczące cebulowych. Pilnie podglądam i notuję w pamięci. Można je też sadzić między funkiami. Wszystkie dobre sposoby zastosuję jesienią. Podpory dla róż też pilnie podpatruję, bo nie wszystkie mi się podobają. Za najlepsze uważam naturalne. A Twoje docelowo jakie będą

Moje pnące na razie powiewają w powietrzu

.
Koty i
Edulkoty lubimy bardzo

. Moje koty dziękują pięknie

.
Megi, cześć

Faktycznie, nigdy jeszcze nie miałam takiej niezwykłej kocicy. A te jej zachowania są takie rozbrajające...
Doceniam urodę zieleni jak najbardziej, ale po tylu miesiącach chciałoby się już kolorów. Później będzie ich aż za dużo, ale tymczasem...
Nie wiem, co posadziłaś na swojej rabatce. Bardziej żywotna jest na pewno tojeść, a kropkowany ma inne listki. Mój od
Irminki to dzwonek kremowy
Campanula lactiflora Loddon Anna. Ale największa zaraza, gorsza od perzu i podagrycznika to
dzwonek jednostronny.
Gdyby nie moja zboczona miłość do dzwonków wszelakich - już dawno bym się załamała. Lezie wszędzie i jest nie do wytępienia

A wygląda tak:
Ale za to już żadna inna roślina nie ma żadnych szans

.
Na razie - Jagoda