Wydaje mi się, że na 2. zdjęciu są właśnie pąki kwiatowe

Trochę niewyraźne zdjęcie, ale tak mi się wydaje.
U mnie wszystkie już prawie kwitną, brakuje dosłownie 2 ciepłych dni do pełnego rozkwitu

. Chandler tylko się spóźnia, jest u mnie pierwszy rok, nie wiedziałem, że ma później od reszty kwiaty
Dobra a teraz czas skończyć sprawę z białym nalotem. Jestem już pewien w 100%, że to co było u mnie i widzieliście to na zdjęciach to był po prostu nawóz.
Zaznaczę, że nie polewałem po krzakach, tylko podsypałem łyżkę siarczanu amonu pod krzak i podlałem wodą.
Pod koniec zeszłego tygodnia kupiłem oprysk na grzyby. Postanowiłem sprawdzić i opryskać dokładnie jeden krzak. Co mi sie od razu rzuciło w oczy, to że ten nalot schodził od razu pod wpływem mocniejszego strumienia wody z opryskiwacza. Dlatego później opryskiwałem delikatniej, aby jednak go nie zmywać, żeby zobaczyć co zdziała sam preparat.
Po 5 dniach nie stało się nic. Co było zostało, nie zniknęło, nie powstało nowe. Na reszcie krzaków tak samo.
Wczorajszego dnia i nocy mocno u mnie padał deszcz. Dziś idę do krzaków i okazuje się, że są w idealnym stanie

ZERO białego nalotu
Innej możliwości nie ma. Oczywiście, nie mówię, że to co było u Was to to samo. Rzeczywiście choroby grzybowe jak przeglądałem fora wyglądają bardzo podobnie.