olqa11 pisze:
Troszkę obawiałam się o ich przegrzanie, jednak rozumiem że stosując dobrą cyrkulację powietrza nic im nie grozi?
Podoba mi się taki pomysł: http://imageshack.us/photo/my-images/855/img4226r.jpg/ co o nim sądzicie? inny raczej na balkon nie zda egzaminu ponieważ całego balkonu również nie mogę przeznaczyć na cel uprawny.
Trochę po czasie ale może się przyda. Proponuję takie wyjście sytuacji, które ja zastosowałem - nie ma problemu z poruszaniem się po balkonie bo sama konstrukcja przytwierdzona jest do barierki, także nawet pranie można spokojnie rozwiesić.
Poniżej zdjęcia inspektów, które wznosiłem przez ostanie 3 lata (przy czym ostatni jest jak dla mnie najlepszy)
A gdy mam możliwość trzymania kaktusów na zadaszonym balkonie to nie ma potrzeby trzymania ich w takim inspekcie? mogą sobie stać "pod gołym niebem"
Zawsze myślałam, że taki inspekt ma za zadanie stworzenie odpowiedniejszego klimatu dla kaktusów tj. jest w nim cieplej, wilgotniej, folia zawsze chroni rośliny przed bezpośrednimi promieniami światła itd. W każdym bądź razie zawsze czytałam, że niektóre gatunki nie mogą stać pod gołym niebem, nie z powodu bezpośredniego deszczu, tylko np. wiatru, bezpośredniego słonka itd.
A z tego co się dowiedziałam to wyłączną funkcją inspektu jest ochrona przed deszczem, Dlatego nie wiem jak z tym jest do końca? Na pewno w przypadku innych roślin trzymanych pod takimi inspektami, tunelami nie chodzi o ich ochronę przed deszczem tylko właśnie chodzi o zapewnienie im korzystniejszego klimatu.
Dla moich roślin inspekt służy tylko i wyłącznie jako ochrona przed deszczem. Folia jest na tyle przeźroczysta, że ogranicza promieni słonecznych. Warunki wewnątrz mojego inspektu raczej nie różnią się od tych na zewnątrz no chyba, że nie ma zapewnionej wentylacji to roślina może się łatwo popatrzyć, a raczej ugotować. Może gdyby był bardziej zabudowany
Odnośnie zadaszonego balkonu - musisz sama sprawdzić w jakim stopniu daszek chroni przed deszczem np. podczas burz lub silniejszego wiatru kiedy deszcz 'zacina'.
Przymierzam się do budowy szklarni balkonowej dla mojej skromnej kolekcji. Będzie ona przymocowana do ściany i w kształcie trójkąta - coś na wzór ostatniego inspektu zaprezentowanego przez Artura. Ale nie o to chciałem zapytać.
Jestem w trakcie zamawiania pleksi (wiadomo - przepuszcza UV). Chciałbym dopytać o grubość. Są różne grubości, począwszy od 1,5 mm, skończywszy nawet na 30 mmm.
Jaka więc grubość jest najbardziej odpowiednia? Wydaje mi się, że z jednej strony najlepsza jak najcieńsza - z uwagi na jak największą przepuszczalność dobroczynnego słonka. Ale z drugiej strony, czy nie lepiej wziąć coś grubszego - by stanowiło jakąś barierę od zimna?
Czy istnieje w ogóle taka zależność:
Im cieńsza = więcej promieni
Im grubsza = większa izolacja od zimna, czyli podczas chłodu cieplej w szklarence
Możesz zrobić z plexy, z tym że uważaj na zarysowania (z tym trzeba delikatnie bo rysuje się szybciej niż nawet szkło). Nie kupuj zbyt wąskiej, najlepiej jakbyś kupił dość grubą. Po pierwsze przy montażu (np. na wkręty do drewna, i łebki od śrub schowane) nie popęka Ci tak bardzo i w eksploatacji wydajniejsza. Minus- cena taki arkusz np. 100x50 cm może Cie kosztować i powyżej 30 złotych. Łatwo się jednak łamię (pod wymiar tnie się je dużo prościej niż szkło), do wycinania figur prostych wystarczy nam ostry nóż budowlany i kombinerki. Co do tej grubości i przepuszczalności, to nie stanowi ona najważniejsza sprawę, spójrz sobie na folie ogrodowe, niby transparentne (przynajmniej o tych teraz piszę) a jednak jest pod nimi troszkę ciemniej niż na prawdziwym słońcu (przepuszczają najbardziej potrzebną ilość słońca, czyli w granicach 90% dalej nie jest to już tak duża różnica) dużo ważniejszym czynnikiem wpływającym na silniejszy i szybszy wzrost kaktusów jest temperatura (wilgotność też, jednakże w mniejszym stopniu niż ma to miejsce w palmiarniach gdzie rosną rośliny tropikalne). Temperatura musi być na stosunkowo dużym poziomie, ale są granice optymalności w których kaktusy rosną słabiej, lepiej lub zaprzestają rosnąć i tak żeby nie skłamać bodaj powyżej 35 stopni Celsjusza kaktusy przestają rosnąć, w temperaturze poniżej 25 stopni Celsjusza ich wzrost jest wolniejszy, najbardziej optymalna temperatura waha się w granicach 26-33 stopnie Celsjusza. Jeżeli ktoś posiada inne informacje i jeżeli nie zgadzają się z moimi proszę o skorygowanie, gdyż w kwesto temperatury nie jestem w 100% pewien. Reasumując plexy niezależnie od grubości i tak będzie Ci przepuszczać tak dużą ilość promieniowania słonecznego, że kaktusy na pewno będą rosnąć ok.
Czyli kwestię przepuszczalności promieni słonecznych mamy rozwiązaną.
Czy masz może zdanie na temat zależności - grubszy materiał = cieplej w szklarni w chłodne wiosenne i jesienne dni. Czy warto dopłacić do grubszego materiału, czy to wydatek pozbawiony sensu?
Przy okazji, znalazłem producenta, który oferuje poliwęglan bez filtrów UV i chyba na takie rozwiązanie (zgodnie z namową jednego z wypowiadających się) zdecyduję się.
To są tak niewielkie różnice grubości i dodatkowo tak słabo izolujący materiał, że praktycznie nie będzie różnicy w zastosowanych grubościach. Ważniejsza jest całość konstrukcyjna jeżeli chcesz lepiej izolować szklarenke w chłodne późnojesienne dni zainwestuj w agrowłókninę, lub izoluj ją wełną izolacyjną lub styropianem, tworzywo sztuczne nie będzie spełniało żadnych zadań izolacyjnych, co najwyżej w przypadku poprawnie skręconej konstrukcji może zabezpieczyć ją przed nadmiernym i porywistym wiatrem.
Zmajstrowałem coś takiego dla swoich kaktusików. Kilka gwoździ, trochę folii, silikonu, stare dwuszybowe rozkręcane okno, jakaś płyta i voil?. Konstrukcja ma posłużyć przez sezon bądz dwa. Później jak roślin będzie więcej to mam podobne okno tylko sporo większe bo z drzwi balkonowych Następny etap to już foliaczek.
Zamknięte
i otwarte
Rośliny mają teraz bezpośrednie słonko od 9 rano do prawie 20.
Dzięki za wskazówkę. Staram się pamiętać o dobytku. Mogę boki zdemontować. To 2 minuty zajmie. Szybę podnoszę rano i na noc opuszczam. Jeśli nie zanosi się na deszcz w nocy to też otwarte zostaje. Zauważyłem natomiast, że temperatury w słoneczny dzień nawet przy podniesionej szybie są znaczne (40 - 45 stopni, a to przecież jeszcze nie są letnie żary). Ściana oddaje ciepło, także płyta się nagrzewa, a najgorzej tace (aluminiowe) na których stoją doniczki. Nie wiem czy im to nie zaszkodzi, trochę się boję, że się spalą, ale to przecież kaktusy. Rośliny były cieniowane, a mimo to widzę, że sobie np echinopsisy nie radzą i musiałem je zabrać.
Pod tace proponuję rozścielić, albo folię aluminiową lub co lepsze agrowłókninę będzie odbijać promienie słoneczne (poprawiając warunki świetlne panujące wewnątrz, dodatkowo taca nie będzie się nagrzewać co powoduje właśnie przypalanie się Twoich roślin. Ja zmajstrowałem coś takiego u siebie. Wymiary to 2m x 0,9m x 1m stoi w miejscu nasłonecznionym przez przynajmniej 10 godzin dziennie, folia zwykła (nie dam sobie głowy uciąć czy to jest nawet ogrodnicza, ale chyba tak), konstrukcja stoi zaraz obok tunelu foliowego, który obecnie jest jeszcze bardziej zacieniony (dzianiną cieniującą i agrowłókniną), gdyż służy jako "palmiarnia".
Posiadam jeszcze ścianę przednią, która jest na prowadnicy drewnianej i raczej pozostaje ściągnięta (nawet jeżeli noce są stosunkowo chłodne)