Mandragoro u mnie zawilce jeszcze dają pokaz kwiatów na całego
Sylwio to prawda , wszystko zmieniło się w dwa tygodnie nie do poznania i chwała wiośnie za to
anabuko1 i niech tak będzie jak najdłużej
Wanda dziękuję za odwiedziny. Rzeczywiście dębowy klimat jest szczególny , te drzewa mają specyficzna aurę. Taka działka w upalne lato to idealna sprawa , choć przy niższych temperaturach chłodek daje się we znaki.
Różami na poważnie zajmuję się od 2 lat , wcześniej też kilka rosło , posadzonych bardziej przypadkowo i z różnym rezultatem. Te które za bardzo chorowały na czarną plamistość , zostały oddane w dobre ręce,ja nie bardzo miałam czas aby ciągle robić im opryski . Jestem na działce co parę dni więc róże same z siebie muszą być zdrowe
W ciągu tych ostatnich lat przeszukiwałam internet w poszukiwaniu róż do półcienia i do tego odpornych na choroby ( najlepiej z certyfikatem ADR) Prawie wszystkie ostatnie zakupy to właśnie takie odmiany. W zeszłym roku nie zawiodłam się ,wiele róż było zdrowych prawie cały sezon. Niektóre oczywiście chorują szczególnie pod koniec lata ale jeśli robią to z umiarem to przymykam na to oko
Katee
Takie cudeńka same potrafią się tak skomponować , czasami żałowałam ,że nie mam aparatu przy sobie , bo przyroda szybko się zmienia. Działkę mam 25 km od domu , 20 min samochodem , niecałą godzinę autobusem, więc w wolnej chwili hop
Dzisiaj święto więc luzik , a raczej jak przystało na Święto Pracy pracujmy tylko wtedy gdy mamy ochotę i przyjemność (przynajmniej tak powinno być)
