Wschodnie okno jest jak najbardziej w porzątku, sa na nim trzymam tego chwasta

(choć u mnie to jest bardziej pd-wsch).
Z moich obserwacji wynika, że lubi dość żyzną ziemię [u siebie mam, jeśli dobrze pamiętam 1:5:4 - kompost:ziemia:żwir akwariowy 0-3mm], oraz wodę - gdy tylko liście przywiędną, podlewam, wychodzi jakiś raz na tydzień, a w czasie dużych upałów dochodziło nawet ro trzech tygidniowo. Co do opadania liści - wydaje mi się, że ona sama z siebie chce czasem to zrobić. W tym roku ją przesuszyłem aż wszystkie spadły, ale w tamtym sama z siebie zrzuciła.
Oczywiście nie chcę tu uchodzić za jakiegoś specjalistę, tak naprawdę to ja nic nie wiem o pereskiach

.
Swoją drogą, na liście celów na ten rok jest
Pereskia aculeata
Edit///Jeszcze co do zimowania w temperaturach w okolicach 0*C - starałbym się tego unikać, jako że jes to ciepłolub, choć wydajemi się, że wytrzymalszy niż parodie czy melaki. Jeśli jej to nie zabiło to pewnie nie zabije.
No i nie powinna się biesić tylko kwitnąć

.