Beatko, czyli Ty też masz nabytki niespodziewane w ogrodzie
Ja dopiero teraz na wiosnę posadziłam te dostane miniaturki - mam nadzieję, że każda z tych, które rosną w skrzyni tarasowej okaże się rzeczywiście miniaturką różową - głupio by wyglądało, gdyby jedna z nich miała inny kolor albo była dużo wyższa
Rok temu na wiosnę dostałam miniaturkę w doniczce - taką z Biedronki. Ale coś z nią było nie tak. Przestała kwitnąc w czerwcu. Wsadziłam ją jesienią do gruntu i dobrze zabezpieczyłam. Niestety po zimie nie widać żeby żyła. Nie wiem nawet, czy to prawdziwa róża

Ma takie cienkie łodyżki, jak powojnik, a nie różyczka
Pomidorki chyba też wsadzę, najwyżej potem przykryję włókniną na noc, a co się da, pownoszę do domu jeśli będą przymrozki

Mi się rozsiewają pomidory malinowe - pod wszystkimi drzewami je mam

To przez nasz kompostownik - jak wyrzucisz coś z nasionami w środku, to potem rośnie jak chwast. W tamtym roku miałam skrupuły, żeby powyrywać pomidory spod jabłonki i wyglądało to tak śmiesznie:
Owoców z tego było malo, bo pomidorki wysiały się późno, a wszyscy dokoła się śmiali

W tym roku już wyrywam bez skrupułów
Ewo, o sadzeniu czosnku między różami to dopiero na forum wyczytałam
Koleżanka natomiast doradziła mi, żebym zbierała łupy suche z czosnku i cebuli. Potem kilka razy w sezonie wegetacyjnym trzeba namoczyć te łupy w ciepłej (nie gorącej) wodzie i po 1 dniu moczenia opryskać - róże, krzewy ozdobne, owocowe, na co starczy. To taki naturalny antybiotyk

Mam już całe pudełko tych łupek czosnkowych - całą zimę zbierałam

Jak co roku robię też gnojówkę z pokrzywy i z mniszka. Czasem ze skrzypu, jak nadrę zielska. Gnojówka z pokrzywy to stoi u mnie cały sezon w beczce - tylko nie można odkrywać wieczka, bo nie pachnie ładnie

Czasem do takiej gnojówki dodaję trochę rozłożonego obornika kurzego - jeśli uda mi się go zdobyć. Ale wtedy tym juz nie przyskam roślin, a jedynie podlewam. Dzięki tym nawozom naturalnym w tamtym roku drzewka owocowe w ogóle mi nie chorowały.
