Cebula rozmarznie i będzie dobralidkal8 pisze: Myślałam skoro rok wcześniej w wielkie mrozy przetrwała cebula. Oczywiście mróz zrobił swoje.
Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
- katharos
- 1000p

- Posty: 3057
- Od: 4 sie 2012, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
- moniulka08
- 50p

- Posty: 51
- Od: 3 gru 2009, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stąporków
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
ja na siłe próbowałam sadzić funkie (hosty) na słońcu bo przed domem mam ogródek gdzie one bardzo by mi pasowały, niestety po 3 latach rozrosły się może o 3-5 cm...a z tych w cieniu pod drzewem zrobiły sie już całkiem spore kępki:)
-
_fox_
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Moniulka gdybyś im dawała pić tak jak potrzeba były by takie same jak w cieniu
coś za coś
odbiegały by tylko kolorystyką liści.
- moniulka08
- 50p

- Posty: 51
- Od: 3 gru 2009, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stąporków
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
No właśnie, do tego rosły na słabej glebie więc nie ma co się dziwić, żeby mieć cos ładnego trzeba jednak poświęcić na to troche czasu:)
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Witam
Teraz mój wielki błąd
.Ja 3 lata temu zakupiłam glicynie (wisterie ,chyba źle napisałam) I posadziłam na południowej ścianie .żeby miała ciepło i była osłonieta przed wiatrem . W pierwszy rok mi przemarzła ,ale odbiła od korzenia to się ucieszyłam
A w kolejną zimę ,żeby mi nie przemarzała narzuciłam na nią ,świeżych aksamitek( to znaczy jeszcze zielonych) i wiecie co się stało
.Te aksamitki zaczęły się przepalać ,gnić i fermentować a razem z nimi moja glicynia
I w ten sposób ją uśmierciłam bo zgniła do korzeni, to się nazywa bezmyślność

http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=64054 Zapraszam serdecznie wszystkich.....
-
bonsai
- 100p

- Posty: 106
- Od: 3 lut 2013, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Dzisiaj pobiłam samą siebie...
Przygotowywałam ziemię pod jabłonką - powinna w tym roku ładnie owocować [w zeszłym dała mi AŻ 2 jabłka
], więc chcę ją podsypać odrobiną gnoju...akurat mam fajny, koński, ładnie przegnity. Ponieważ jednak ziemia u mnie nie była jakieś 15-20 lat ruszana to najpierw musiałam zedrzeć potęrzną warstwę zbitej na filc trawy [prawie 10 cm
]. Później "przeryłam" grabiami ziemię spod tego filcu i przy okazji postanowiłam pozbyć się korzeni chwastów - co by na przyszłość mieć na tym kawałku ciut łatwiej...
Wyrywam sobie te korzonki.... wyrywam.... wyrywam.... długo wyrywałam. Aż w pewnym momencie zorientowałam się, że wśród korzeniu chwastów przeróżnych wyrywam również.... korzenie jabłonki
. Pocieszam się tylko myślą, że taka min. 20-letnia jabłonka powinna mieć korzenie również trochę głębiej niż 5 cm pod powierzchnią ziemi
.
Przygotowywałam ziemię pod jabłonką - powinna w tym roku ładnie owocować [w zeszłym dała mi AŻ 2 jabłka
Wyrywam sobie te korzonki.... wyrywam.... wyrywam.... długo wyrywałam. Aż w pewnym momencie zorientowałam się, że wśród korzeniu chwastów przeróżnych wyrywam również.... korzenie jabłonki
- gosiaczek12a11
- 500p

- Posty: 771
- Od: 1 kwie 2012, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolskie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Witam Ja Tez Popełniam Błędy W Ogrodnictwie Po Wkopaniu Cebulek Lili Mieczyków Różnych Tak Bardzo Nie Mogę Się Doczekać Aż Wyjdą Że Je Podglądam i Już Nie Jednokrotnie Któreś Uszkodziłam Zawsze Mówię Że Już Więcej Nie Będę
A Dzisiaj Już Zaczynałam Swoje Grzebanie Ale Się Jakoś Powstrzymałam Muszę Sobie To Wbić Do Głowy

-
DnoKwiatowe
- 100p

- Posty: 102
- Od: 26 maja 2011, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Witam, przyszła wiosna i doczekałam się pierwszych rezultatów swoich błędów. Straciłam przez zimę czujność czekisty - efektem lekkiej zimy i mojej skrajnej głupoty są: wykopanie 15 róż, utrata sasanek,orlików, ostróżek i lilii. Zaszalały karczowniki. A ja cieszyłam się jak głupia, że zima śnieżna, że róże okryte itp. Teraz miotam się co trzy dni z wężem, leję wodę i utykam karbid. Sąsiedzi patrzą na mnie trochę jak na wariatkę, bo tylko ja upojnie podlewam rabaty i dźgam kijem przy roślinach (niestety tylko tak odnajduję korytarze tych bydlaków). Obiecałam sobie, że teraz to nawet zimą będę ganiała z karbidem!!! Na marginesie - mąż mi wypomniał - cyt." przecież mówiłem Ci, że masz go złapać!!" (vide moje wcześniejsze wpisy). Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów - a może Wy macie jakieś sposoby na zmniejszenie populacji tych bydlaków ( przeryłam - jak karczownik- cały internet i dopiero złapałam doła- one są nieusuwalne!!!) Danka
-
myszka
- 200p

- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
DnoKwiatowe ja mam ciągłą walkę z krecikiem i nornicami.Jesienią wyczytałam,że bardzo skuteczny jest czosnek,więc przy każdej norce i obok cennych cebul posadziłam po ząbku i więcej.Bardzo się zdziwiłam jak zobaczyłam teraz gołe,samotne czosnki na trawniku.Krecik się wkurzył,co mu będzie czosnek smrodził do dziurki i go porozrzucał po całej działce.Przy okazji kretówek-kopczyków dwa razy więcej niż wcześniej.Wyraźnie mój krecik nie chce ze mną współpracować i wynieść się na łąki.
-
-
Pozdrawiam!!!
- BozenkaA
- 1000p

- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Myszko, podobno w średniowieczu wrzucano do krecich korytarzy gnijącą cebulę. Teraz radzi się wlewać gnojówkę z pędów, liści i kwiatów bzu czarnego.
-
myszka
- 200p

- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Bożenko myśmy już różne metody stosowali.Problem w tym,ze mamy dość duży teren,a uparty krecik nie chce się wynieść w miejsce,które nam odpowiada tylko zawziął się na trawnik,gdzie maż kosi kosiarką,a mamy łąkę kwietną i tam nie chce się wynieść.Raz nawet wypłoszyliśmy krecika hałasem ku uciesze naszych sąsiadów.Niestety przeniósł się na rabatki .Teraz znów buszuje na trawniku.Mnie on właściwie nie przeszkadza,a podobno wcina ślimory czerwone,więc on mój przyjaciel,ale mąż przy koszeniu trawy ostro narzeka.
Pozdrawiam!!!
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 762
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Radzę w korytarze nornic czy kreta włożyć kępki ludzkich włosów pozyskanych od fryzjera, najlepiej męskiego bo on częściej strzyże niemyte włosy.
ania1590
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Najlepsze są takie "pipczoki" - działają na słońce, wydając co jakiś czas piszczący odgłos. Krety się wyniosły do sąsiada. Później sąsiad je kupił i poszły jeszcze dalej. U nas się sprawdza, nasze kreciki ich nie cierpią. Na allegro znalazłam w tytule: ODSTRASZACZ KRETOW SOLARNY 
- JustaS
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 36
- Od: 8 mar 2012, o 03:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Krakowa
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Witam,ania1590 pisze:Radzę w korytarze nornic czy kreta włożyć kępki ludzkich włosów pozyskanych od fryzjera, najlepiej męskiego bo on częściej strzyże niemyte włosy.
podobno skuteczne jest wrzucenie, do kreciej i mysiej norki, kociego lub psiego futra.
Pozdrawiam
Pozdrawiam Justyna
-
bonsai
- 100p

- Posty: 106
- Od: 3 lut 2013, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Psim futrem mogę się podzielić z potrzebującymi - akurat mi się postrzyżyny kudłatej zbliżają 


