Wpadłam na chwilkę jak obiad na kuchence pyrszczy zobaczyć co słychać na forum.
Dziękuję Wam kochane za pamięć

mimo że ja tu nie bywam
Żłobkolandia wczoraj się skończyła, do ogrodu zaglądam tylko dorywczo bo mam bardziej domowe sprawy na głowie. W sobotę syn się żeni i mamy urwanie głowy, zwłaszcza że mała kawa z tortem weselnym ma być serwowana u nas w domu (wesela nie robią bo na dorobku

) Muszę odszczurzyć chałupę, plac, przedogródek i co kto jeszcze sobie wymyśli
Wiosna w pełni nadrabia zaległości, wszystko zieleni się lub kwitnie, żeby tylko chciało popadać to byłoby super
Parę zdjęć może później, jak uda mi się wpaść.
