Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
Ten biały, czystobiały narcyz najśliczniejszy, normalnie cudo.
A możesz zajrzeć na pędraki do mnie? Nie wiem co to za jedne...
A możesz zajrzeć na pędraki do mnie? Nie wiem co to za jedne...
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
Mnie też najbardziej się podobał!
Czekam z utęsknieniem na zdjęcia (i kwiaty u mnie) na takiego:
http://www.google.pl/imgres?q=narcyz&sa ... =135&ty=75
Kocham wszystkie, ale za tego oddam najwspanialsze.

Czekam z utęsknieniem na zdjęcia (i kwiaty u mnie) na takiego:
http://www.google.pl/imgres?q=narcyz&sa ... =135&ty=75
Kocham wszystkie, ale za tego oddam najwspanialsze.

pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
No ... dech mi zaparło po tej plejadzie wiosennych kolorów.
Oczy i dusza stęskniona barw więc Twoje fotki to jak lek na nadszarpnięte nerwy z racji opieszałej wiosny.
Wreszcie i u nas jest wiosna choć mniej zaawansowana przyroda - chwile i dogoni.
Oczy i dusza stęskniona barw więc Twoje fotki to jak lek na nadszarpnięte nerwy z racji opieszałej wiosny.
Wreszcie i u nas jest wiosna choć mniej zaawansowana przyroda - chwile i dogoni.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12787
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
@ E-Genia ? U mnie też było parę gorących dni (w tym jeden upalny)... Ale wiosenne cebulkowe jakoś kwitną nadal...
@ Iwciach ? Ano żyć nie umierać. Pół roku czekało się na wiosnę, to teraz tym bardziej ona człowieka cieszy.
@ Kogra ? No tak się właśnie składa, że w okolicy bezpańskich kotów są dziesiątki. I nie przesadzam tu z szacunkami liczbowymi... I naprawdę mam ich już serdecznie powyżej uszu. Mimo że się odgrodziłem bonusową siatką od sąsiadki, która ma w zwyczaju te szkodniki dokarmiać (uznałem, że jak nie będzie przejścia do niej przez mój ogród, to się przemarsze wojsk radzieckich skończą), to znów mi jakiś paskudnik pomasakrował narcyzy ? najpierw myślałem, że to pod wpływem ulewnych deszczy się położyły. No ale dzisiaj, w pełnym świetle dnia niestety wyzbyłem się złudzeń ? pięknie wygnieciona połać, w której ewidentnie ktoś leżał, a nawet się tarzał...
A co do groszków ? posiałem te od Ciebie dwa tygodnie temu i na razie czekam, aż raczą wzejść. ;-) Jeśli zaś chodzi o kaczki ? najpierw trzeba na nie odłożyć trochę kasy. A żeby odłożyć kasę, to jeszcze muszą mnie na doktorat przyjąć... Czyli jeszcze trochę trzeba poczekać ? zakładając, że się z tym doktoratem uda...
@ Aza ? Dzięki. A u Ciebie zapewne niebawem będzie równie kolorowo. ;-)
@ ElleBelle ? No ja też niestety jestem bezradny... Na wymianę całego ogrodzenia na kotoodporne mnie nie stać... Powoli zaczynam się zastanawiać nad kupnem drutu kolczastego i poprzeplataniem go w siatce ogrodzeniowej na wysokości kota...
@ Jacek ? Gdzieś wyczytałem, że ten żółty pięknie pachnący to też kultywar N. poeticus, ale w necie różne rzeczy można znaleźć, niekoniecznie prawdziwe. Koty naprawdę nieźle zalazły mi za skórę. I nawet gdyby własny kot nie tolerował kotów cudzych, to jaką mam gwarancję, że tenże własny kociszon nie robiłby równie wielu szkód w moim ogródku co te bezpańskie? A co do kaczek ? niedawno, gdy wysłano mnie na szkolenie (gdzie jedną z prezentacji prowadziła pewna pani, używająca 0,7 ?a więc? na sekundę ? pomiaru dokonałem pięciokrotnie, żeby mieć pewność), widziałem jak pewnej kaczce zgubił się kaczor ? i rozpaczliwie go nawoływała. W końcu skądś przyleciał. Może poszedł na randkę z inną ? bo kaczory to niespecjalnie wierne zwierzątka i choć żyją w niby monogamicznych parach, to nie mają nic przeciwko skokom w bok, gdy okazja się nadarzy. :-P
@ Renzal ? No więc właśnie... Ach te koty...
@ Sosenki ? Ten biały jest ładny, fakt, ale zapach ma powalający. Zastanawiam się, co go zapyla, że tak okropnie wali kaczą kupą... Muchy jakieś? Żuczki g***ojadki?
@ Christinkrysia ? No to polecam następną porcję na ukojenie nerwów.
Nowy nabytek sprzed tygodnia ? Clematis montana

Kilka kolejnych narcyzów, w tym ? na pierwszej fotce ? prawdziwy żonkil (Narcissus jonquilla).




No i festiwal tulipanowy:















Pozdrawiam!
LOKI
@ Iwciach ? Ano żyć nie umierać. Pół roku czekało się na wiosnę, to teraz tym bardziej ona człowieka cieszy.

@ Kogra ? No tak się właśnie składa, że w okolicy bezpańskich kotów są dziesiątki. I nie przesadzam tu z szacunkami liczbowymi... I naprawdę mam ich już serdecznie powyżej uszu. Mimo że się odgrodziłem bonusową siatką od sąsiadki, która ma w zwyczaju te szkodniki dokarmiać (uznałem, że jak nie będzie przejścia do niej przez mój ogród, to się przemarsze wojsk radzieckich skończą), to znów mi jakiś paskudnik pomasakrował narcyzy ? najpierw myślałem, że to pod wpływem ulewnych deszczy się położyły. No ale dzisiaj, w pełnym świetle dnia niestety wyzbyłem się złudzeń ? pięknie wygnieciona połać, w której ewidentnie ktoś leżał, a nawet się tarzał...

@ Aza ? Dzięki. A u Ciebie zapewne niebawem będzie równie kolorowo. ;-)
@ ElleBelle ? No ja też niestety jestem bezradny... Na wymianę całego ogrodzenia na kotoodporne mnie nie stać... Powoli zaczynam się zastanawiać nad kupnem drutu kolczastego i poprzeplataniem go w siatce ogrodzeniowej na wysokości kota...
@ Jacek ? Gdzieś wyczytałem, że ten żółty pięknie pachnący to też kultywar N. poeticus, ale w necie różne rzeczy można znaleźć, niekoniecznie prawdziwe. Koty naprawdę nieźle zalazły mi za skórę. I nawet gdyby własny kot nie tolerował kotów cudzych, to jaką mam gwarancję, że tenże własny kociszon nie robiłby równie wielu szkód w moim ogródku co te bezpańskie? A co do kaczek ? niedawno, gdy wysłano mnie na szkolenie (gdzie jedną z prezentacji prowadziła pewna pani, używająca 0,7 ?a więc? na sekundę ? pomiaru dokonałem pięciokrotnie, żeby mieć pewność), widziałem jak pewnej kaczce zgubił się kaczor ? i rozpaczliwie go nawoływała. W końcu skądś przyleciał. Może poszedł na randkę z inną ? bo kaczory to niespecjalnie wierne zwierzątka i choć żyją w niby monogamicznych parach, to nie mają nic przeciwko skokom w bok, gdy okazja się nadarzy. :-P
@ Renzal ? No więc właśnie... Ach te koty...

@ Sosenki ? Ten biały jest ładny, fakt, ale zapach ma powalający. Zastanawiam się, co go zapyla, że tak okropnie wali kaczą kupą... Muchy jakieś? Żuczki g***ojadki?

@ Christinkrysia ? No to polecam następną porcję na ukojenie nerwów.

Nowy nabytek sprzed tygodnia ? Clematis montana

Kilka kolejnych narcyzów, w tym ? na pierwszej fotce ? prawdziwy żonkil (Narcissus jonquilla).




No i festiwal tulipanowy:















Pozdrawiam!
LOKI
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
Czy ja muszę pisać, że mi się podoba, skoro to oczywiste???
Kwestie rozróżnienia żonkil -narcyz mamy rozstrzygniętą. Teraz jednak czeka Cię robienie zdjęć. Po[roszę widok ogólny ogródka. Pamietam go w wersji "łysej" w jesieni. Terza chce zabaczyć, jaka tu zaszła zmiana 


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
Uda się, na pewno uda......bo inaczej być nie może, tak jak było z nabyciem własnego ogródka.
Gratuluję nowego nabytku.
Miałam montanę przez 6 lat aż poprzedniej zimy nie podołał i padł.
Ale w twoim klimacie ma o wiele większe szanse i na dodatek pięknie pachnie.
Czy to na tę metalową altankę ?

Gratuluję nowego nabytku.
Miałam montanę przez 6 lat aż poprzedniej zimy nie podołał i padł.
Ale w twoim klimacie ma o wiele większe szanse i na dodatek pięknie pachnie.

Czy to na tę metalową altankę ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
Kwitnienia wiosennych kwiatów masz piękne ,Po krótkim okresie użytkowania ogrodu to rewelka 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród


- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12787
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
@ Sweety ? No nie, jak nie chcesz pisać, że Ci się podoba, to nie musisz. :-P Widoku ogólnego ogródka nie będzie ? bo jedyne, co się zmieniło od jesieni to to, że teraz nad wszystkimi rabatami porozpinana jest siatka przeciw ptakom ? a pod siatką nieśmiało zaczyna kiełkować to i owo. Za to będzie widok na jedną z dwóch rabat cebulowych.
@ Kogra ? Ano musi się udać... Też to sobie powtarzam. Co do montany ? zobaczymy, czy podoła. Kupione w zeszłym roku Clematis florida oraz Elf niestety wymarzły.
@ ElleBelle ? A dziękuję, dziękuję.
@ Keetee ? Ja właśnie na wielu narcyzach obserwuję jak ładnie zawiązują się nasionka. Może wyhoduję jakieś ciekawe nowe odmiany?
A oto i fotki poglądowe jednej z dwóch rabat cebulaków wiosennych.


Pozdrawiam!
LOKI
@ Kogra ? Ano musi się udać... Też to sobie powtarzam. Co do montany ? zobaczymy, czy podoła. Kupione w zeszłym roku Clematis florida oraz Elf niestety wymarzły.
@ ElleBelle ? A dziękuję, dziękuję.

@ Keetee ? Ja właśnie na wielu narcyzach obserwuję jak ładnie zawiązują się nasionka. Może wyhoduję jakieś ciekawe nowe odmiany?
A oto i fotki poglądowe jednej z dwóch rabat cebulaków wiosennych.


Pozdrawiam!
LOKI
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
Sąsiedzi to pewnie teraz siedzą z twarzami odciśniętymi w szybie i podziwiają
. Jak u Ciebie pięknie, kolorowo i och i ach, ach, ach
. Zmiany bardzo spektakularne.
A wiesz, że nie wącham swoich żonkili/narcyzów ? Nie wiem właściwie czemu... Raczej wzrokowiec jestem niż wąchacz.
Dzięki za odwiedzinki, bałam się, ze to jakieś trzmielowe larwy. Mam nadzieję, że wyrzucone na trawę choć ptaki zjadły i tyle protein się nie zmarnowało.


A wiesz, że nie wącham swoich żonkili/narcyzów ? Nie wiem właściwie czemu... Raczej wzrokowiec jestem niż wąchacz.
Dzięki za odwiedzinki, bałam się, ze to jakieś trzmielowe larwy. Mam nadzieję, że wyrzucone na trawę choć ptaki zjadły i tyle protein się nie zmarnowało.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
A to wejście do domu i te tulipany to też Twoje
Nawet jeśli nie to i tak masz całe łany tych tulipanów i żonkili. Pięknie
Uwielbiam taki kolorowy misz-masz.

Nawet jeśli nie to i tak masz całe łany tych tulipanów i żonkili. Pięknie

- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
O jej! Ale tulipanowa sesja. A widok rabatki - rewelacja. Niby zdjęcie rabatki, same narcyzy a z tyłu ileż tulipanów widać:)
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
Twój ogród nie ma jeszcze roku a tyle masz kwiatów
To co będzie się działo za kilka lat
Jestem w szoku
Perturbacji z kotami współczuję. Niestety ogrody nie tylko nam się podobają ale również nieporządanym zwierzętom. Pewnie były już tam przed Tobą i uznają teren za swój (tak jak u mnie nornice).



Perturbacji z kotami współczuję. Niestety ogrody nie tylko nam się podobają ale również nieporządanym zwierzętom. Pewnie były już tam przed Tobą i uznają teren za swój (tak jak u mnie nornice).
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród
Loki u Ciebie tulipanowo i żonkilowowo a u mnie zakwitły korony cesarskie .
żonkile wymarzły zeszłej zimy a tulipany jeszcze nie kwitną .
żonkile wymarzły zeszłej zimy a tulipany jeszcze nie kwitną .
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wreszcie prawdziwy (a nie tylko balkonowy) ogród


Wyobrażam sobie jak pięknie będzie wyglądała pergola obrośnięta pnączami.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki