

U mnie już pierwsza wtopa. Wystawiłem astraki i wczorajcze słońce sfajczyło jednego capricorne. Mimo, że był cieniowany, jak wszystko i od paru dni był przyzwyczajany do słońca, kiedy nie było takie intensywne. Nawet zeszłoroczne siewki również cieniowane tylko agrowłókniną tylko ze słońka się radują. Astro raczej przeżyje, ale na parę lat solidnie okaleczony. Już mi przeszły chyba astra.
No i dobrze, że w piątek mediolobiwki podlałem. Wczoraj przy okazji podlania sulek i ajlosterek, które dopiero teraz dostały wodę, bo niedawno przesadzane, jeszcze mediolobiwkom prysznic zrobiłem. Ładnie się napiły, acz nie opiły, bo podlanie takie nie na maksa, żeby nie poszły w odrosty miast kwiaty. Pąków wyłazi coraz więcej, nawet u kilku maluchów, u których się nie spodziewałem.

No i jeszcze, który epifityczny badyl ładniejszy - mój czy żony?

