Dziękuję Wam bardzo za odwiedzinki
Mam nadzieję, że Wasze różyczki, Te które moi Panowie dzielili ambitnie, są już posadzone. Może niektóre nie do końca w docelowych miejscach, ale zawsze.
Moje wszystkie siedzą w donicach - chociaż tyle na razie moi Panowie mogli mi pomóc
Czuję się trochę lepiej. Nawet pozwoliłam sobie na krótkie odwiedziny ogródeczka, ale to jeszcze nie te siły aby rozpocząć prace bo osłabienie organizmu jest makabryczne. Jakby ktoś spuścił ze mnie powietrze
Ale co tam idzie ku lepszemu
A teraz kilka migawek mojej wiosenki

2 różyczki, m.in., posadzone przez moich Panów

kolorowe miodunki
