Aleksandro - chwasty omijam wzrokiem, na razie walczę z tunelem, jutro powinnam skończyć.
Może poproszę chwasty by poczekały i nie rosły bo nie mam na nie czasu.
Miłka - oczywiście że to zawilec. Kiedyś miałam ładne kępki zawilców, nawet oddawałam. Potem po zmianach i kopaniu w zeszłym roku nie wyszedł żaden. W tym roku powolutku się pojawiają, skromnie ale mam nadzieję że się rozrosną.
Celinko - szkoda koron...
Nie jestem ich specjalną miłośniczką, ale jak już rosną to niech chociaż kwitną, zamiast pokazywać same liście.
Aniu - niedługo z wiosny przeskoczymy od razu do lata.
Jagusiu - nie zawsze są zimni ogrodnicy, w zeszłym roku do mnie nie zawitali, chociaż mieli być 18-go maja.
Judytko - szkarłatkę, a raczej szkarłatki mam. Moja stara kępa jest/była ( bo tam zalega teraz wielka hałda ziemi ) już ogromna, ale nic to, sieje się jak głupia.
U mnie Sympatia jest żywa na wysokości dwóch metrów, żeby miała więcej pędów to już byłaby pełnia szczęścia.
Zostaw Jana Pawła, jak będzie miał uwiąd, wytnij przy samej ziemi. W kolejnym roku wybije mnóstwem pędów i jeśli mu życie miłe to przestanie chorować.

Foliak powstaje w bólach, na razie jest mało reprezentacyjny, nie miałam nożyczek, ale może jutro uda mi się go skończyć....
Skoro już wróciłaś to może pora otworzyć własny wątek ?
Agnieszko - ja i tak mam jedną różę, która kwitnie na wysokości 3 metrów i wcale to nie jest ani ładne ani praktyczne. Stanowczo za wysoko, żeby powąchać to musiałabym na drabinę wchodzić.
Ewo - zajrzyj jutro, teraz z dnia na dzień widać zmiany....
Gosiu - czasem tak jest że coś nie chce rosnąć, dlatego nie upieram się. Jest tyle innych pięknych roślin, które zechcą i urosną, że nie warto się czasami upierać.
Ponieważ inne już przekwitły, będę do znudzenia pokazywała jedyne krokusy, jakie jeszcze kwitną.
Zawilec z bliska.
Hiacynty zaczynają kwitnienie, kolejne stoją w blokach startowych.
Kilka innych zdjęć.
To wcale nie jest rekordzistka, ale lubię jak róże pnące są naprawdę pnące.
Tylko muszę jeszcze poobrywać ubiegłoroczne liście.
Sasanki się ścigają w gonitwie która pierwsza zakwitnie.
Piwonie czekają na swoją chwilę chwały.
